Pytanie z dnia 17 września 2015

Witam,
Pracuję na Uczelni Wyższej w charakterze lektora. Wypracowuję pensum 500 godzin za minimalną stawkę z 12 grupami studenckimi. Warunki pracy nie są lekkie, a dodatkowo rokrocznie mam problem z Działem Planowania, który ostateczny plan zajęć przedstawia mi na kilka dni przed rozpoczęciem semestru, nie przyjmując do wiadomości żadnych dezyderatów ani próśb o zmianę. Słowem, Dział Planowania planuje mi nie pracę, a wręcz życie. Wywołuje to u mnie problemy ze zdrowiem, nerwicę, ataki astmy, bezsenność. W tym semestrze jeszcze nie zaczęłam zajęć (zaczynam w poniedziałek), a już stres zaczyna mnie wykańczać, bo mój plan, stały przez cały sierpień, zmieniono nagle na niecały tydzień przed początkiem semestru i wciąż jeszcze nie został ustalony do końca. Moje pytanie jest następujące: czy jeśli w umowie mam zapis, że umowę mogę rozwiązać na dwa tygodnie przed zakończeniem semestru, ale dopiero teraz dowiaduję się jakie są warunki mojej pracy i są one dla mnie niespełnialne, to czy istnieje możliwość rozwiązania tej umowy teraz w jakimś trybie wyjątkowym?

Przepraszam, jest to, niestety, umowa o pracę. Na czas określony. Umowa jako taka kończy się za rok.

Wysłano: 17 września 2015 22:50
Na pewno chcesz usunąć wpis?

"Strony dopuszczają możliwość wcześniejszego rozwiązania umowy o pracę za dwutygodniowym wypowiedzeniem z końcem semestru, zgodnie z art. 33 Kodeksu pracy i art. 128 Ustawy z dnia 27 lipca 2005 r. Prawo o szkolnictwie wyższym." Sytuacja jest o tyle wyjątkowa, że nie chodzi o rozwiązanie umowy z powodu jakiegoś kaprysu. Dział Planowania, wiedząc o pewnych moich zobowiązaniach na innej uczelni, konsekwentnie, co semestr, planuje mi zajęcia tak, żebym się z tych obowiązków nie mogła wywiązać. W tym semestrze plan ostateczny otrzymałam dosłownie na pięć minut przed końcem pracy DP w dniu, który był ostatnim dniem, w którym można było zgłaszać obiekcje. Kiedy poprosiłam o dokonanie zmiany (prowadzącym przysługuje prawo do wniesienia o jedną zmianę do planu), zostałam poinformowana, że muszę sama znaleźć alternatywę (mimo, że nie mam dostępu do systemu planowania, który pozwoliłby mi zobaczyć kiedy wszyscy studenci z danej grupy mają "okienko"). To, w połączeniu z zapisem w umówię, sprawia, że staję się niewolnikiem kaprysów osoby planującej, która najwyraźniej mnie nie lubi.

Wysłano: 18 września 2015 16:29
Na pewno chcesz usunąć wpis?

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.