Witam. Proszę o pomoc! Od 11 lat jestem po rozwodzie z kobietą z którą mam 19 letnią córkę, na którą płaciłem alimenty po 600 zł. W 2008 roku urodziła się druga córka ze związku partnerskiego z obecną partnerką i dalej łożyłem na pierwszą córkę po 600 zł, aż do momentu pogorszenia się mojego stanu zdrowia(przepuklina kręgosłupa), gdzie nie jestem w stanie już wykonywać swojego zawodu(murarz).Wniosłem do sądu o zmniejszenie alimentów do kwoty 200 zł ponieważ młodsze dziecko często przebywa w szpitalach i rownież potrzeba na leki. Sąd obniżył alimenty do 450 zł gdzienie uwzglednil, ani mojej sytuacji zdrowotnej ani rodzinnej. Po wniesieniu apelacji do Sądu Okręgowego obniżono mi alimenty do 400 zł i od tego momentu przechodzę z moją rodziną gehennę, gdyż córka ubliża mnie i mojej partnerce publicznie nasyła na mnie komornika i wielokrotnie wyśmiewa itd.Córka założyła swoją rodzinę ma dziecko zamieszkuje ze swoim partnerem i otrzymuje m-cznie okolo 3 tys zł. Przed sądami udaje męczennicę i płaczem egzekwuje należności. Proszę o pomoc bo rozpada się mój związek, a także obawiam się o moje młodsze dziecko.