Witam,

Przeczytałem już masę wątków odnośnie niezapłaconych mandatów, zatrzymań na lotnisku w Polsce za nie czy inne tego typ wątki aczkolwiek kazda sprawa jest inna a wiec zacznę od początku.....

W maju 2013 roku miałem wypadek drogowy - jak się później okazało z mojej winy - choć tamta osoba była pijana... mniejsza o to. Dostałem w radiowozie mandat karny za spowodowanie kolizji, przyjąłem go nie wiem w sumie czemu. Po paru dniach okazało się, ze sprawa została skierowana do sądu ponieważ tamta osoba zgłosiła sie do szpitala z pękniętym żebrem. Mandatu oczywiście nie opłaciłem. Sprawa w sądzie toczyła się trochę ponad półtora roku na której również zostałem uznany za winnego i zastosowano wobec mojej osoby karę 1r pozbawienia wolności z zawieszeniem na 3 lata... dostałem kuratora z którym widywałem się pół roku, po tym czasie zniknął z mojego pola widzenia, ja się przeprowadziłem do innego mieszkania z którego pisałem listy oraz emaile do instytucji aby dowiedzieć się czy mój kurator ma mnie zamiar odwiedzać ewentualnie czy został przydzielony inny. Od tamtej pory przez ponad rok nie było żadnej odpowiedzi ze strony instytucji... w międzyczasie doszedł jeden mandat za jazdę bez biletu którego nie opłaciłem. zapomniałem po jakimś czasie o całej sytuacji i postanowiłem wyjechać za granice.

I tu pojawiają się moje pytania:

Chciałbym wyrobić paszport w polskiej ambasadzie na terenie obcego kraju. Czy w związku z tym, ze nie opłaciłem tych dwóch mandatów - ewentualnie odnośnie sprawy z kuratorem - mogę mieć jakieś nieprzyjemności z tym związane? Zatrzymanie bądź cokolwiek?

Przy przeprowadzce za granice straż graniczna wzięła ode mnie tylko dowód osobisty sprawdziła i pościła. Nie jestem pewien czy w jakiś sposób mnie sprawdzali... dodam ze jechałem autokarem a było to pod koniec 2017r.

Planuje wyjazd na wakacje do Hiszpanii pod koniec roku, czy na lotnisku będę miał jakieś kłopoty z tym związane?

Po jakim czasie ewentualnie przedawni się wyrok skazujący - jeśli nie daj Boże wyrok z kuratorem zostanie zamieniony na odsiadkę


Dodam, ze w moim dawnym miejscu zamieszkania, domu rodzinnym, pracy czy gdzie indziej nie szukała mnie policja celem ustalenia miejsca zamieszkania