Witam, przedstawie sytuacje od poczatku, mam konto na ......, i stamtad chcialem zakupic rzecz na allegro, wyslalem przelewem tradycyjnym do PayU, ale po 10 minutach stwierdzilem, ze chce anulowac przelew i poprosilem o zwrot payu, prosilem o zwrot na moje polskie konto, a nie na revolut bo by szlo kolejne 5 dni. Po ok. 30 dniach pieniendzy dalej nie bylo, zglosilem reklamacje i do payu i do revoluta, PayU, ze tak powiem wycwanilo sie i stwierdzlo, ze wyslali przelew do nadawcy i oni maja "w dupie", zglosilem to do Revoluta, ktory bardzo chetnie mi pomogl, prosili o recall przelewu od banku beneficjenta, nie bardzo rozumiem wiec zacytuje "Sprwadzilismy, ze przelew zostal poprawnie wyslany przez naszego partnera bankowego w dniu: 1.05.2020 pod numerem referycyjnym: PET....., Prosba o odzyskanie zostala wyslana w dniu 29.05.2020 Zazwyczaj procedura trwa do 10 dni roboczych, ale zdarza sie ze niektore banki potrzebuja wiecej czasu aby odpowiedziec na taka prosbe. W celu pozytywnego rozwiazania sprawy prosilabym cie o przekazanie kopii wiadomosci swift, do banku beneficjenta. Ten dokument zawiera wszystkie niezbedne informacje, ktore pomoga bankowi beneficjenta zlokalizowac platnosci, ustalic co sie z nia stalo po ich stronie i jesli faktycznie przez nich odeslana - sledzic ja po ich stronie jak i rowniez kopie wiadomosci o recall przelewu jak i esklajace z naszej strony". No i to wszystko, dzwonilem do pekao, ale oni nie sa mi w stanie pomoc bo musze sie do nich zglosic, napewno pojde do nich, ale czy moge cos jeszcze zrobic i czy moge zadac rekompensaty finansowej za przetrzymanie moich pieniedzy?