Pytanie z dnia 10 grudnia 2020
Witam.
Przychodzę tu z problemem, który ciągnie się już od długiego czasu. Mianowicie moja mama pracuje w żłobku jako szef kuchni, ma pomoc kuchenną, panią bardzo nieporadną, uciążliwą, chodzi na zwolnienia lekarskie non stop, np. z powodu niedoboru magnezu, często wychodzi po prostu z pracy, nie mówiąc nic mojej mamie, dodatkowo z niewyjaśnionych powodów ma jakieś układy z dyrektorką żłobka (jedyne co je łączy tak naprawdę, to to, że dostaje od niej rzeczy typu swoje jaja). Gdyby było mało, dyrektorką tego żłobka jest siostra mojego taty, dodatkowo nasza sąsiadka, mają z mamą koszmarne relacje, zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. Sprawia przykrości mojej mamie od długiego czasu, co mogą potwierdzić inni pracownicy.
No i przechodzę do sedna sprawy. Kilka dni temu w pracy była sytuacja, gdzie moja mama przenosiła coś ciężkiego (maszynkę do mięsa bodajże), tamta pani akurat po coś się schyliła i podniosła się akurat, kiedy przenoszony przedmiot był nad jej głową. Uderzyła się, na początku mówiła, że jest w porządku, moja mama chciała wezwać karetkę, ta nie chciała. Przyszła do nich pielęgniarka, która tam pracuje, obejrzała ją i powiedziała, że żadnych śladów nie ma. Po jakimś czasie tamta zaczęła mówić jak się źle czuje, moja mama trzykrotnie dzwoniła do pani dyrektor, ta nie odbierała, ani nigdy nie oddzwoniła. W końcu „poszkodowana” pani zwolniła się z pracy, a z opowieści pozostałych osób wiemy, że spędziła cały dzień na jeżdżeniu po lekarzach, którzy mówili, że wszystko jest w porządku, jednak ta drążyła, aby dali jej kolejne skierowania, w ostateczności wylądowała na SORze i dostała zwolnienie lekarskie. Dla mojej mamy miarka się przebrała, bo wyszło, że zrobiła to umyślnie i również poszła na L4, ponieważ po prostu boi się wrócić do pracy. Dzisiaj, jakiś tydzień od tej sytuacji, zadzwoniła do mojej mamy sekretarka, że musi podpisać protokół o wypadku w pracy. Oczywiście pomagała przy tym pani dyrektor, mimo że z moją mamą w tej sprawie się nawet nie skontaktowała. I właśnie tutaj moje pytanie - co można z tym zrobić? Moja mama ma tego dość, nie może się zgłosić do dyrektora , no z wiadomych powodów. Dodam jeszcze, że jest to mała wieś, więc takie rzeczy się tu szybko rozpływają. Proszę o pomoc, ponieważ naprawdę opadają nam już ręce.
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.