Witam serdecznie mam taki problem w marcu pochowalam ojca byl on osoba bezdomna. Cialo trafilo do medycyny sondowej w Gdańsku gdy zalatwialam pogrzeb placilam za przygotowanie ciala do pogrzebu dopytywalam co mam przez te slowa rozumiec osoba z ktora rozmawialam odpowiedziala "jak bedzie trzeba to sie denata umyje ogoli..." W dniu kremacji przezylismy z rodzina ogromy szok ojciec mial byc ubranu w całun mial byc zawiniety od szyji a gdy przyszlo co do czego okazalo sie ze zostal zawiniety caly w niego W dniu kremacji pan z obslugi zapytal sie czy chcemy by otworzyc trumnę gdy uslyszal ze tak widac bylo zmieszanie a gdy cala rodzina chciala sie porzegnac i odslonilismy twaz ojca liczac sie z tym ze za ciekawie nie bedzie wygladal bo przeciez byl osoba mieszkajaca na ulicy okazalo sie ze nawet nie zostal on po sekcij zwlok obmyty nie zostal on naewt ogolony bylo mi przykro ze tak zostalismy potraktowani po pogrzebie znalazlam numer chyba do wlasciciela firmy ktorej zaplacilam za usluge przygotowania ciala do pogrzebu nie przedstawiajac sie ani nie mowiac o kogo chodzi opisalam sytuacje jaka mnie spotkala pan w suchawce bez zastanowienia powiedzial ze jezeli jestem nie zadowolona z ich uslug mam przyjechac nastepnego dnia to zwruca mi pieniadze za usluge ale wcale nie zalezy mi na zwrocie pieniedzy tylko na uczciwosci nikomu nie zycze takiej sytuacji jaka mnie spotkala obraz ojca mam ciagle przed twarza moim zdaniem jakis szacunek do zwłok sie nalezy nawet gdy jest to osoba bezdomna napisalam pismo do firmy ktora wystawila mi fakture i do medycyny sondowej by wiedzieli co mnie spotkalo od marca nie otrzymalam zadnej odpowiedzi zadnego przepraszam po zwrot nie pieniedzy tez nie pojechalam za duzo mnie to kosztuje nerwow bardzo prosze o porade co mogla bym zrobic by nikt wiecej nie zostal tak potraktowany