Pytanie z dnia 20 lutego 2018

Witam serdecznie
Moja sytuacja jest trudna i skomplikowana, postaram się ją jakoś przejrzyście naświetlić mając jeszcze iskierkę nadziei, że ktoś jest w stanie mi pomóc i doradzić.

Mam 48 lat, rozwiodłem się ponad 10 lat temu. Z pierwszą żoną mam 2 synów, starszy w grudniu będzie miał 20 lat i kończy w kwietniu szkołę średnią nie podchodząc do matury (rok już powtarzał), młodszy będzie miał w maju 12 lat. Na obu synów płacę alimenty, nigdy tego nie unikałem. Są one ściągane od kilku lat przez komornika, który zajął moją pensję. Co prawda wcześniej płaciłem je samodzielnie, ale we wrześniu 2013 nastąpiła duża zmiana mojej sytuacji finansowej ze względu na upadek firmy, którą prowadziłem ze wspólnikiem.
Firma pozostawiła po sobie długi rzędu 250 tys. zł i od tamtego czasu nie mogę pozbierać się finansowo, mimo, że praktycznie nie było dnia żebym nie miał pracy. Była to Spółka Cywilna, więc za długi odpowiadamy w zasadzie po połowie, ale z tego, co wiem mój były wspólnik do dziś teoretycznie nie pracuje (a faktycznie to prowadzi dalej firmę, tylko zarejestrowaną na żonę)
Po rozwodzie z pierwszą żoną zamieszkałem z moją obecną żoną, z którą mam córkę, w październiku ukończy 10 lat. Na nią obecnie też płacę alimenty przez komornika. Zrobiliśmy tak, dlatego, żeby jakieś dodatkowe pieniądze z mojej pensji trafiały również do nas. Moja obecna żona pracuje, ale jej zarobki nie są jakoś specjalnie wysokie i bardzo ciężko nam powiązać koniec z końcem, opłacić mieszkanie gdzie mamy bardzo wysoki czynsz (mieszkanie w TBS 1100zł) nie mówiąc już o innych rzeczach.
Ja z całej moje pensji dostaje niecałe 900zł, resztę zabiera komornik na alimenty. Nie ukrywam, że powoduje to u nas coraz częstsze konflikty a ja wpadłem już w taką depresję, że nawet już nie mam sił myśleć i próbować rozwiązywać narastające ciągle problemy 
Jakiś czas temu próbowałem ogłosić upadłość konsumencką, pisałem do wielu osób, firm, które się zajmują takimi sprawami, jest ich w internecie całe mnóstwo. Niestety żadna z nich nie była w stanie mi pomóc, a wiele z nich bazowało tylko na tym, że owszem wniosek napiszą, nic nie gwarantują, a będzie to kosztować tyle i tyle. Oczywista sprawa, że mnie na to po prostu nie stać. Dlatego na jakiś czas zapadłem w stagnację i nic nawet już nie próbowałem.
Ale tak się po prostu nie da już żyć 
Jakieś moje małe nadzieje odżywają w tym momencie, po pierwsze ze względu na to, że niedługo będzie mijać 5 lat odkąd firma upadła, być może jakieś długi przepadły i są już nieaktualne. Po drugie, że syn kończy szkołę i może mógłbym się starać o to, żeby na niego nie płacić alimentów. Obecnie dorabia sobie pracując w restauracji, ale po ukończeniu szkoły ma znaleźć sobie już normalną pracę.

No i nie wiem w zasadzie jak się do tego wszystko zabrać.
Moim marzeniem byłoby pozbyć się całkowicie komornika i alimenty płacić znów samemu. Ale pewnie szybko nie będzie to możliwe.
Nie wiem, w jaki sposób mam sprawdzić, jakie długi z firmy na mnie dalej ciążą i do kiedy? A może da się je jakoś umorzyć? Gdzie to wszystko mam się dowiedzieć?
Nie mam też pojęcia, co zrobić, żeby nie płacić już alimentów na dorosłego syna? Czy wszystko mam załatwiać z komornikiem, czy mam jakieś sprawy załatwiać sądownie?
Czy jeżeli udałoby mi się spłacić dług alimentacyjny, który powstał, dlatego, że nie pełna suma alimentów jest ściągana, czy wtedy nie znajdą się jakieś firmy, które wcześniej zgłaszały roszczenia komornikowi, i wtedy zamiast spłaconych alimentów komornik dalej będzie mi zabierał pensję?
Pytań nasuwa mi się ciągle wiele.

Bardzo proszę o wyrażenie jakiejś opinii, porady.

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.