Witam serdecznie.
Po skrycie opowiem.
Mama (71lat) źle się poczuła wezwałam pogotowie to po szybkim badaniu zabrało jado karetki która stała przed blokiem.
Prawie odrazu straciła przytomność i po godzinnej reanimacji zmarła.
Została przewieziona do medycyny sądowej.
I teraz moje pytanie jest takie:
Czy jest to normalne że prokurator w przypadku takiego zgonu wszczyna postępowanie o niemumysle spowodowanie śmierci i informuje mnie o tym jako osobę poszkodowana??
I czy to normalne że zostałam wezwanie na policję na zeznania jako świadek??
Czy jest to normalna procedura??
Nie ukrywam że jestem trochę zdenerwowana bo nie wiem co otym wszystkim myśleć.
Proszę o opinię w tym temacie
Ślicznie dziękuję
Pozdrawiam.

Wiola