Witam serdecznie.
Proszę o opinię w sprawie:
Miałam stłuczke  ( ja byłam poszkodowana). Kiedy zostawiłam auto w warsztacie, właściciel warsztatu i jego pracownik tylko obejrzeli auto i zgodnie stwierdziliśmy, że należy czekać na rzeczoznawce który  dokona oględzin oraz wyceni szkodę.
Wycena szkody ( czyli cala specyfikacja prac naprawczych oraz czesci do wymiany)odbyła się w obecności właściciela warsztatu i pracownika, mnie przy tym nie było. Fakt że właściciel warsztatu został poinformowany o wyniku wyceny szkody oraz całej specyfikacji został też potwierdzony w piśmie, które otrzymałam drogą mailową wraz ze specyfikacją. 
Po wycenie szkody dostałam wiadomość od pracownika warsztatu o wysokości odszkodowania (12200)oraz kwota za jaką warsztat proponuję naprawę  ( około 8 tyś złotych), zgodziłem się na taką cenę. Po około 3 tygodniach dostałam wiadomość od pracownika że auto będzie do odebrania i kwota jaką mam zapłacić to 8 tyś złotych.
Przy odbiorze zapłaciłam gotówką do ręki właścicielowi 8 tyś.
Po około 3 tygodniach auto znów musiałam zostawić w warsztacie do poprawek lakierniczych.
Kiedy odbieralam  auto poprosiłam o fakturę ze specyfikacją i rachunkami za wymienione części , właściciel odmówił, powiedział że może tylko wystawić rachunek lub fakturę ogólną. Po 2 dniach poprosiłam jeszcze raz , a po tygodniu wręcz zażądałam. Fakturę otrzymałam ale ogólną.
Wzbudziło to moje podejrzenia i po ogledzinach  stwierdziłam że części które miały być wymienione na nowe i orginalne ( według specyfikacji rzeczoznawcy ) nie zostały wymienione wcale a tylko naprawione  ( np.klapa bagażnika) .

Żeby wiedziec jakie prace wykonane i wymienione  czesci zostaly przy naprawie , umówiłam się z rzeczoznawcą który ma za zadanie określić zgodność usługi naprawy ze specyfikacją .Ocena odbędzie się za kilka dni.

Jestem głęboko przekonana że zostałam oszukana przez warsztat, moje pytanie to:
Czego mogę się domagać od warsztatu i jaka drogą dochodzić swoich praw.
Dziękuję bardzo Bożena