Witam serdecznie.
W roku bieżącym uzyskałem kredyt hipoteczny na na zakup mieszkania pod Wrocławiem. Cały kredyt został wzięty wyłącznie na moje imię i nazwisko celowo by dziewczynie pozostawić pełną zdolność kredytową i w niedługim czasie kupić kolejne mieszkanie pod tzw "wynajem". Z tego też względu niemal wszystkie prace remontowe oraz koszty narzędzi i maszyn ponosiłem z własnej kieszeni podczas gdy dziewczyny zarobki były odkładane na wcześniej wspomniany drugi kredyt. Wkład własny natomiast będący integralną częścią kredytu na obecne mieszkanie został podzielony w nierównych proporcjach pomiędzy moją osobę a ówczesną dziewczynę (70 do 30 na rzecz dziewczyny). Losy natomiast się tak potoczyły że się rozstaliśmy. Mieszkanie zostało dopiero co wyremontowane praktycznie w 100% przeze mnie. Nie chciałbym opuszczać mieszkania z tego i wielu innych względów. Chciałbym natomiast oddać jej pieniądze które wniosła w ten zakup ale z opisanych wcześniej przyczyn nie za wiele udawało mi się w ostatnich miesiącach oszczędzać. Ona teraz wyprowadzając się żąda spłaty natychmiastowej. Jak i co powinienem teraz zrobić by prawnie rozwiązać sprawę w taki sposób by nie musieć oddawać wszystkiego na raz tylko rozłożyć to na raty uzależnione od mojej obecnej sytuacji finansowej? Proszę uwzględnić fakt że wspólne plany były zupełnie inne w momencie zaciągania kredytu. Mieliśmy to spłacać razem, a teraz nie dość że zostanę z ratami kredytu wyłącznie sam to jeszcze muszę ją spłacić. Na raz jestem w stanie oddać jej w tym momencie 30% tego czego będzie ode mnie żądać.