Witam serdecznie.Pracowałam dla Kancelarii Prawnej przez cztery lata.Przyjęta byłam na umowę-zlecenie w tak zwanej podfirmie tejże Kancelarii,gdyż Kancelarie nie mogą się reklamować.Moj wynagrodzenie było w postaci prowizyjnej od kazdej zakończonej sprawy ,były to odszkodowania,zadośćuczynienia dla klientów poszkodowanych.Wykryłam wielkie oszustwo,gdzie to moi kliencie otrzymywali odszkodowanie w połowie,lub wogóle,a jednej klientce 48 tys.zł spłacali w ratach po 1 tys.zł.Gdzie mam się udać po pomoc,aby uzyskać informacje,gdyż przesłałam im około 1 tysiąca spraw,nie wiem ile pieniedzy otrzymali moi klienci i jakie to były kwoty.Kilkakrotnie e-mailowo wzywałam do zapłaty,czyli wypłaty mojego wynagrodzenia,ale bez skutku.Nie rozliczałam się z fiskusem gdyż nie otrzymywałam faktur do podpisania,i tak zagarnęli moje wynagrodzenie.Telefonicznie rozmwawaiła kilkakrotnie z mecenasem głównym i prezesem ,ale bez rezultatu,w odpowiedzi Pani Halino wypłacimy,proszę czekać i tak już dwa lata walczę o moje wynagrodzenie.Prosze o odpowiedź co mam zrobić i gdzie się udać.kłniam sie Halina