Pytanie z dnia 01 marca 2018

Witam
Sprawa wygląda następująco 20.02.2018 sprzedałem auto Passat 1,9 tdi z 2001 roku i kupujący już następnego dnia dzwonił z pretensjami narzekał na grzejąc się hamulec . Później auto już moc mu traciło ! Zaś wczoraj napisał SMS ze z silnika cieknie olej w niskich temperaturach auto nie odpala coś jeszcze o rozrządzie i silnik był myty. Podczas sprzedaży auto oglądano przejechał się nim został poinformowany o stukach z zawieszenia wyciek oleju sam znalazł podczas oględzin jak również poinformowany został o naprawach blacharskich jakie to auto moim zdaniem posiadało, ja sam żadnych napraw blacharskich nie robiłem ale poprzedni właściciel musiał. Ten hamulec dziwna sprawa bo prawa strona była naprawiana w sierpniu 2017 i coś mnie się wydaje ze lewą to samo dopadło. Auto przed sprzedażą było sporadycznie używana gdyż 10.01.2018 kupiliśmy inne auto. Tak owszem silnik umyłem bo chciałem doprowadzić Auto do jak najlepszego wyglądu.
Teraz moje pytanie co mam robić odpowiadać na te SMS wychodzić z inicjatywą ? Nie wiem trochę jest nerwowo od wczoraj bo nie wiem co robić.

Dzień dobry, najpierw musi Pan stwierdzić, czy wady, o których pisał kupujący faktycznie mogły zaistnieć. Jeżeli stwierdzi Pan, że auto nie posiadało innych wad, aniżeli te, o których poinformował Pan kupującego, to może Pan czekać jego ruch. Jeśli jednak stwierdzi Pan, że takie wady mogły być, to najlepiej porozumieć się z kupującym i starać się załatwić sprawę polubownie.

Odpowiedź nr 1 z dnia 2 marca 2018 08:46 Zmodyfikowano dnia: 2 marca 2018 08:46 Obejrzało: 201 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.