Witam,
Sprecyzuje krótko:
Mój mąż chce rozwodu, nie mamy wspólnych dzieci, ja rozwodu nie chce.
Powód:Maż raz pod słyszał rozmowę telefoniczną (nie ma dowodów) moim z kolegą nie zrozumiał jej koncepcji i twierdzi ze go oszukuje i nie ufa mi a nie ma do tego podstaw. Mnie jeszcze na nim zależy, mąż twierdzi ze nie ma nikogo, nie wychodzi wieczorami jesteśmy w domu. On upiera się ze nic do mnie nie czuje (ale zaraz rozwieść się najlepiej) i zgasło w nim uczucie. Natomiast ja też już nie jestem pewna czy to dalej ma tak być sens jakiś. Lecz nie chce rozwodu bo ponioste duze straty moralne. Dlatego chciałabym uzyskać jakieś informacje czy jestem w stanie uzyskać od męża w tym wypadku alimenty(ja pracuje na pełnym etacie za najniższa krajową+alimenty mam na córkę z pierwszego związku). Mamy też mieszkanie w kredycie hipotecznym. Jesli dostaniemy rozwód mąż chce mieszkanie sprzedać a ja zostanę bez mieszkania z dzieckiem. JAkie mam szanse na rozwód z orzekaniem o jego winie! chciałabym by to była jego wina mimo ze mi nie ufa, ja mogę uzasadnić ze mąż poza pracą nie spędza czasu ze mną. Chciałabym powalczyć o nasze mieszkanie nie mam dokad pójść nie stać mnie na wynajem w moim mieście średnio koszt wynajmu mieszkań od 1000zł-1200zł. Mąż zarabia 2000zł miesięcznie + drugie tyle pod stołem otrzymuje od szefa +prowadzi firmę Handel autami. Jakie powinnam uzyskać dowody na to by móć uzyskac alimenty na siebie.
Dziękuje za przesłaną odpowiedz.
Pozdrawiam
Małgosia.