Witam. Sytuacja wygląda tak. Była żona mojego partnera z którą ma 10 letnią córkę planuje we wrześniu złożyć pozew o podnesienie alimentów na córkę. Kwota alimentów nie była zasądzona została wpisana do wyroku rozwodowego, a w cześniej polubownie spisali oni umowę u notariusza w której mój partner zobowiązał się płacić 1000 zł alimentów na dziecko i podajże 1000 zł renty na byłą żonę przez pięć lat po pięciu latach kwota renty miała się zmniejszyćo połowę. Tak się składa że nie długo mija te 5 lat i była małżonka wymyśliła sobie że w takim razie założy sprawę o podwyższenie alimentów chociaż o 400 zł na dziecko, czyli razem miało by być 1400 zł. My tak naprawdę już nie mogliśmy doczekać się tego dnia kiedy te 500 zł będzie zostawało u nas bo to spora kwota dla nas a tu taka niespodzianka. Partner w chwili zawierania umowy był w lepszej sytuacji finansowej. Firma lepiej prosperowała miał wyższe dochody teraz to się zmieniło pieniędzy jest dużo mniej. Razem mamy dwójkę dzieci i ja na żadne z nich nie mogę miesięcznie tyle wydać. W tej chwili ja nie pracuję choć zamierzam założyć działalność dzieci pójdą do żłobka do przedszkola, które trzeba opłacić i jest to kwota rzędu 1100 zł razem. Od roku nie byłam dla siebie na zakupach ciągle mi czegoś brakuje muszę kupić dzieciom nie sobie, bo ciągle z czegoś wyrastają, do tego dochodzą jeszcze pieluchy mleko modyfikowane koszty są ogromne. Ja nie mam zasądzonych alimentów na dzieci. I tu moje pytanie czy gdybym złożyła też wniosek o przyznanie alimentów na dzieci sędzia wiedząc o tym mogłaby się nie przychylić do wniosku byłej żony, bo nie wiem zobaczyła że ma on jeszcze na utrzymaniu dwoje dzieci którym ciągle coś brakuje? Dodam że była żona nie pracuje jest typem Pani siedzącej w domu jest osobą niepełnosprawną żyje z partnerem który ją utrzymuje, miała rentę z ZUS z powodu częściowej niezdolności do pracy, choć mogła by podjąć jakieś zatrudnienie nie robi tego. Chciałam po prostu wiedzieć czy jest coś co mogłoby przeszkodzić byłej żonie w dostaniu przychylnej decyzji. 1400 zł dla mnie to dość sporo na dziecko tymbardziej że oprócz alimentów córka partnera często u nas nocuje zabieramy ją na wakacje kupujemy jej też ciuchy i partner opłaca różne zajęcia poza szkolne. jego rodzice też co chwile coś kupują. Proszę o pomoc i dziękuję za każdą odpowiedź.