Witam,
Szukam porady prawnej związanej z ośrodkiem młodzieżowym. Mianowicie mój nieletni chłopak 30 października 2015r. trafił do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Warszawie. Ogólnie przez to, że nie uczęszczał do szkoły, jego matka piła , zajmował się rodzeństwem. W tym roku,za kilka dni skończy 17 lat. W ośrodku umieszczony jest do ukończenia 18 roku życia. W tym momencie jego matce odebrano dzieci do rodziny zastępczej , a Krystiana , czyli mojego chłopaka do ośrodka. W tym momencie Jego prawnym opiekunem jest babcia , ze względu na to , że od kiedy jego mama nie ma praw , to Krystian zjeżdżając na święta,ferie itd nie miałby do kogo. Chciałabym zadziałać w jakiś sposób , żeby nie musiał być tam jeszcze ten cały rok, ponieważ boję się,że może tego nie wytrzymać psychicznie. Jest mu tam strasznie ciężko. Ma psychologa , bierze tabletki o działaniu przeciwdepresyjnym. Ale mimo wszystko jest tęsknota, ból. Krystian ma też myśli samobójcze dlatego bardzo się o niego martwię . Wiem, że gdyby nie musiał tam być, nie byłoby z nim tak źle. Z nauką w ośrodku nie idzie mu źle . Ogólnie 3-5 to jego najczęstsze oceny. Co do przepustek to był na święta w grudniu. na tydzień , niestety nie udało nam się zorganizować transportu powrotnego na czas i pojechał z jednodniowym opóźnieniem.Mamy do Warszawy 160 km. Jednak po wytłumaczeniu sytuacji nie dostał za to żadnej kary. Druga jego przepustka była dopiero od 30 stycznia do 12 lutego,jako ferie zimowe. W tym przypadku również wrócił z jednodniowym opóźnieniem ponieważ był problem finansowy. Jakie będą konsekwencje tego jeszcze nie wiem . Kiedy przyjeżdża , większość czasu spędza ze mną. Jesteśmy razem już od roku, mimo tych wszystkich trudności nie poddajemy się. Moja rodzina go akceptuje , kiedy przyjeżdża jest w moim domu traktowany jak członek rodziny. Dlatego jeszcze gorsze są dni kiedy trzeba się pożegnać , kiedy Jego tu nie ma. Jest ciężko, bardzo...dlatego chciałabym wiedzieć czy da się coś zrobić wedle prawa. Jakieś odwołanie do sądu czy cokolwiek. Oczywiście wiem, że ja sama nie mogę nic, ponieważ mam niecałe 15 lat. Ale jego babcia może mogłaby coś zrobić. Bardzo proszę o odpowiedź , jakąkolwiek pomoc,bo na prawdę jest nam ciężko. Mam nadzieję , że nie pominęłam czegoś ważnego. Dziękuję i pozdrawiam . :)