Witam!
W 2016 roku po nagonce ze strony byłego partnera i pedagog szkolnej z byłej szkoły syna został przydzielony mi kurator rodzinny sąd jednocześnie ograniczył mi prawa rodzicielskie do 10 letniego dziś syna - mieszkamy razem. W 2017r po trzech latach batalii w sądzie w końcu dostałam zgodę sadową na zmianę szkoły (ojciec i pedagog szkolna nie wyrażali zgody na zmianę szkoły) przez ten czas syn był w szkole szykanowany, poniżany a na mnie były pisane różne donosy. Na synu bardzo ta sytuacja odbiła piętno. Teraz już odzyskał mniej więcej spokój ducha i wiarę w siebie i swoje możliwości dlatego też aby dalej go mobilizować i jemu pomóc pozapisywałam Go na zajęcia pozalekcyjne aby również przy okazji mógł poszerzać swoje pasje i automatycznie swoją wiedzę, które niewątpliwie pomogą Jemu w dalszych klasach. Syn chodzi na j. ang, fizykę, chemię, informatykę i robotykę do tego zajęcia plastyczne. Wizyty kuratora dezorganizują nam plany dnia, niejednokrotnie staje się to nieprzyjemne gdy kuratorka ma problem ze spotkaniem przychodzi i wylewa swoje żale uniesionym tonem strasząc dziecko. Sytuacja jest krępująca. Czy mogę wystąpić do sądu z wnioskiem o przywrócenie pełni praw rodzicielskich i cofnięcie kuratora. Jak mam napisać i za argumentować taki wniosek? Nie jest mnie stać na prawnika czy do takiej sprawy kwalifikuje się prawnik z urzędu- do alimentów w sądzie mi powiedzieli że prawnik nie jest przydzielany. Mam z przedszkola wystawioną pozytywną opinię z zakładu pracy również-umowa bezterminowa /stały etat. Myślę że gdybym poprosiła obecną szkołe również mogłaby wystawić opinię mi jako matce i synowi o ile takowa byłaby potrzebna. Kuratorka nie wnosi przy mnie żadnych uwag, przychodzi rozmawiamy o byle czym bo nie ma o czym innym i wychodzi. Nie mam pojęcia co pisze w raportach/opiniach z wizyt.
Bardzo proszę o odp.