Pytanie z dnia 21 listopada 2017
Witam,
W grudniu 2012 roku dziadkowie przepisali na mnie mieszkanie w firmie darowizny na dożywocie. Miała być zwykła darowizna ale adwokat nam doradził taki sposób, żeby moja ciocia nie mogła starać się o zachowek. Ustaliliśmy z dziadkiem, że pomimo zapisów o tym że ja mam ich utrzymywać, on tego nie chce i sam będzie płacić za mieszkanie czynsz i wszystko inne. Umowa była zawarta wyłącznie po to żeby ciocia nie mogła starać się o zachowek. Babcia z dziadkiem od wielu lat żyją w konflikcie, chyba od zawsze, ale ostatnio stan zdrowia psychicznego babci znacząco się pogorszył ponieważ dokucza strasznie dziadkowi i uprzykrza mu życia, ale także mi i mojej mamie. Lepiej było tylko u nich jak babcia czy ciocia naciągały dziadka na coś. Wyzywa nas wszystkich ciągle i pała wielką nienawiścią. Zawsze jak tylko mogłem pomagałem babci i dziadkowi bez względu na to jak między nimi było, ale ostatnio z babcią przez jej chorą nienawiść nie mam kontaktu wcale. W dniu dzisiejszym otrzymałem pismo od babci pisane ręcznie przez ciocię która wykorzystuje chorobę babci i manipuluje nią, o tym żebym się zrzekł darowizny, o tym że mam przeprowadzić generalny remont mieszkania. Remont owszem przydałby się tam już od bardzo dawna, ale jest to niemożliwe. Babcia z mieszkania zrobiła pobojowisko. Znosi jakieś śmieci, których nie daje wyrzucić, a gdy coś wyrzuci dziadek np. pusty słoik czy butelkę jest taka awantura że przechodzi to ludzkie pojęcie.
I mamy z dziadkiem problem jak teraz postąpić, ponieważ ciocia tak steruje babcią żeby pozbawić mnie darowizny dożywocia, a następnie pozbyć się dziadka z mieszkania.
Kiedyś dziadek zadzwonił do Cioci gdy byłem obok i dał mi posłuchać co ona mówiła do niego. Aż serce mnie zabolało jak to wszystko usłyszałem. Nie spodziewałem się że jest w niej tyle zła i nienawiści do mnie i do jej ojca.
Proszę o radę. Chętnie prześlę otrzymane pismo.
Judyta Marzec-Bartoszewicz Adwokat
Kancelaria Adwokacka Adwokat Judyta Marzec-Bartoszewicz
Ogrodowa 9 lok. 33, 00-893 Warszawa
Umowa dożywocia nie jest darowizną. Jeśli chodzi o zakres obowiązków wobec dożywotnika, kodeks cywilny stanowi, że "nabywca powinien przyjąć zbywcę jako domownika, dostarczać mu wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła i opału, zapewnić mu odpowiednią pomoc i pielęgnowanie w chorobie oraz sprawić mu własnym kosztem pogrzeb odpowiadający zwyczajom miejscowym." Jednak zakres obowiązków może zostać rozszerzony lub zawężony. Decyduje tu treść umowy dożywocia, którą powinien Pan przeanalizować. Jeśli zawarł Pan umowę dożywocia, to w przypadku konfliktu który uniemożliwia wspólne zamieszkanie, może ją rozwiązać tylko sąd, na żądanie jednej ze stron umowy (sąd może zamienić prawo dożywocia na dożywotnią rentę, a wyjątkowo może orzec o rozwiązaniu umowy).
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.