Witam.
W październiku 2019 roku policja zatrzymała mnie za przekroczenie prędkości. Po badaniu na obecność alkoholu wyszło mi półtora promila (byłam wczorajsza) po 15 minutach spadło mi do promila później na komisariacie też mi spadło dużo... Przy ostatnim dmuchaniu było poniżej promila już dokładnie nie pamiętam... Zabrali mi prawo jazdy na 2 lata. W październiku tego roku nimie rok. Wynajmowałam mieszkanie w Rzeszowie, lecz na początku tego roku bodajże marzec wyprowadziłam się z chłopakiem ponieważ w styczniu dowiedziałam się że jestem w ciąży i wróciliśmy mieszkać do rodziców z chęcią zaoszczędzenia trochę pieniędzy. Wczoraj byłam w Rzeszowie, poszłam na pocztę i okazało się że dostałam list w którym mam stawić się 29 lipca na rozprawę w sprawie dogadania się co do prac społecznych... Jeśli się nie wstawię pozbawia mnie wolności. Moje pytanie jest czy mimo tego że jestem w 7 miesiącu ciąży pracę ominą mnie? O czy mogę coś zrobić z tą sprawą...? Nie pracuje obecnie, moje chorobowe ciążowe wynosi jakie 800 zł a chłopak nie pracuje