Witam. W raz z kolegami wynajmowałem mieszkanie w Gdańsku od 15. lutego 2019. Opłaty wysyłaliśmy zawsze dokładnie tyle ile wymagał od nas właściciel, co prawa zdarzyło się kilka razy, ze zapłaciliśmy po terminie, jednak zawsze wszystko było uregulowane. 14 marca oddaliśmy mieszkanie, a z właścicielem umówiliśmy się na opłaty za pół miesiąca(umowny okres rozliczeniowy od 1 do ostatniego dnia miesiąca). Opłaty zrobiliśmy, kaucja została zwrócona. Teraz po miesiącu, właściciel wymaga od nas wpłaty na kwotę ponad 400zł, bo wg jego wyliczeń źle rozliczyliśmy ostatni miesiąc. Dostałem od niego pismo z wezwaniem do zapłaty, które nawet nie opisuje dokładnie za co są te opłaty. Wymaga tylko wpłaty w ciągu 3 dni, inaczej skieruje sprawę do sądu. Co w takim wypadku powinienem zrobić? Kwota nie jest duża, jednak nie chce płacić za coś za co nie powinienem. Żona właściciela jest prawnikiem, a nie dostaliśmy nawet pisma potwierdzającego oddanie mieszkania. W obecnej sytuacji czuję się trochę zastraszany.