Witam. W trakcie mojego związku z moim byłym narzeczonym została kupione narzedzia a dokładnie wiertarka i szlifierka. Przed zakupem było uzgodnione ze za jedna rzecz on zapłaci a za druga moi rodzice. Zgodził sie. Na chwilę obecna jestesmy po rozstaniu. Domaga sie oddania jednego z narzedzi robi to w sposób nie kulturalny. Pisze mi ze powie " tej starej kurwie" czyli mojej mamie zeby przyniosła mu ta rzecz. Moi rodzice nie chca sie na to zgodzic poniewaz podczas zwiazku nie dokladał sie do rachunków jedzenia i z racji tego ze ani ja ani moi rodzice nie posiadamy prawa jazdy za kazdy wyjazd brał pieniadze na paliwo rownież za to ze woził moja mame i mnie do pracy. Obawiam sie ze jesteśmy na straconej pozycji bo wtedy płacil karta. ale z drugiej strony nie jest napisane ze to dla nas kupił. Mój były narzeczony chce oddac sprawe do sadu. Nie wiem co mam robic boje sie ze może zrobic coos głupiego bo kiedys mi powiedział ze dla niego nie jest problemem porostawiac znicze wokol mojej drogi czy nawet podpalic. troche sie boje