Witam, w ubieglym roku chcielismy wziac z mezem kredyt hipoteczny, bank wyrazil zgode. Zalatwilismy oczywiscie wszystkie formalnosci, czyli zakup projektu, zgromadzenie wszytkich dokumentow potrzebnych do pozwolenia na budowe. Pozwolenoe otrzymalismy. Bank kazal nam oczywiscie dostarczyc jeszcze operat szacunkowy sporzadzony przez zaproponowanego przez bank rzeczoznawce. Panie, ktore zajmuja sie kredytami w naszym banku wrazz pania dyrektor (to maly spoldzielczy bank spoldzielczy) przyjechaly na dzialke by ja sfotografowac, bylo to we wrzesniu, stwierdzily ze bank udzieli nam kredytu, gdy postawimy chociaz fundamenty oraz ze nie oplaca nam sie brac kredytu na zime, go roboty beda staly a odsetki bedziemy musieli splacac. Ogolnie powiedzialy ze z udzieleniem kredytu nie bedzie wtedy problemu. Mamy pojawic sie na wiosne. Bylam w banku w piatek, pani zajmujaca die kredytami powiedziala ze warunki Sie zmienily I na kredyt nia mamy co liczyc. Co w tej sytuacji zrobic? wszystkie dokumenty sa nadal w banku, wydalismy mnostwo pieniedzy na dokumenty oraz postawienie fundamentow. Kupilismy materialy do dalszej budowy. Prosze o pomoc.