Pytanie z dnia 15 lutego 2017
Witam. Wraz z mężem na parkingu zatrzymaliśmy się na miejscu dla niepełnosprawnych (miejsce zalodzone, informacja, że to miejsce dla niepełnosprawnych tylko na jezdni, a więc nie widoczne), drugi pojazd, który miał uprawnienia do tego miejsca nas zastawił. W wyniku wymiany zdań, mąż chciał otworzyć dzwi kierowcy tegoż auta aby wyjaśnić sprawę. Ze względu, że kierowca trzymał drzwi od środka, wyrwany został boczek auta (od środka). Kierowca oskarżył nas o zniszczenie mienia, była policja, została sporządzona notatka, on został pouczony, że nie ma prawa nas pouczać, ani tak parkować, my , że powinniśmy się upewnić, że nie stoimi na miejscu nieprzeznaczony dla nas. Policja zasugierowała, że nie jest to zniszczenie mienia, bo maż nie miał styczności z autem od środka. Jaka jest prawda? Kierowca chcę nam założyć sprawę cywilną o zniszczenie mienia. Miał wycenić szkodę, jednak się nie odzywa. Czy możemy skierować swojego rzeczoznawcę? Ewidentnie chcę wyciągnąć od nas pieniądze.
Kamil Wasilewski Adwokat (Od 2014)
Kancelaria Adwokacka Adwokat Kamil Wasilewski
Grunwaldzka 517 C/29, 62-064 Poznań
Mogą Państwo zlecić wycenę swojemu rzeczoznawcy aby porównać później wysokość żądanego odszkodowania z Państwa wycenę celem sprawdzenia czy nie jest ono zawyżone. Taka wycena będzie
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.