Pytanie z dnia 07 września 2015

Witam. Wychowuje samotnie trzyletniego synka, ktory chodzi do przedszkola. Obecnie jestem na stazu i zarabiam 997zl/ miesiac. Mieszkamy w domu mojej mamy, lecz ona ma na utrzymaniu jeszcze mlodszego nieletniego brata wiec musze pokrywac polowe kwoty rachunkow i opału-mieszkamy na wsi. Ojciec mojego dziecka jest alkoholikiem ktory nie podjal leczenia. Miga sie od placenia alimentow a sam z siebie nie da na dziecko ani zlotowki. Na dojazdy do przedszkola wydaje miesiecznie ok 150 zl, oplaty za posilki i nadgodziny w przedszkolu ok 200zl miesiecznie, nie wspomne o rachunkach, opale i innych wydatkach jak kosmetyki dla dziecka, ubrania czy zywnosc. O jakichkolwiek atrakcjach nawet nie marzymy..Ojciec dziecka pracuje bez umowy, po to by zasadzono mu mniejsze alimenty, bo poda sie za bezrobotnego. Ale mam swiadkow na to gdzie pracuje i ile zarabia (15 zl/h przy 10h pracy dziennie, 5 dni w tygodniu) Moje pytanie brzmi o jaka kwote alimentow moge walczyc? Z gory bardzo dziekuje za odpowiedz

Zasadą jest że obydwoje rodzice winni łożyć na dziecko po połowie, proponuję aby Pani podliczyła wszystkie wydatki na dziecko ( wszystkie niezbędne wydatki np. łącznie z zajęciami dodatkowymi ) i połowę tej kwoty może Pani z powodzeniem żądać od ojca dziecka, a jeżeli jest Pani w stanie udowodnić,że ojciec osiąga znaczne dochody kwota to może być wyższe.Generalnie wysokość alimentów uzależniona jest od uzasadnionych potrzeb dziecka.

Wysłano: 7 września 2015 21:27
Na pewno chcesz usunąć wpis?

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.