Witam, wynająłem ekipę remontową z polecenia, która w miesiąc miała zrobić mi remont mieszkania. Podpisaliśmy umowę, żeby każde z nas miało jakąś podkładkę, mieliśmy rozliczyć się według kosztorysu na około 38 tys zł. Dałem szefowi ekipy 20 tys zaliczki z udokumentowaną kwotą na KP. Po zakończonych pracach okazało się, że nie wszystko zostało zrobione zgodnie ze sztuką budowlaną tj. brak kątów w pomieszczeniach, mimo że wszystkie ściany były stawiane przez nich (karton gips), krzywe ściany, wiele zastrzeżeń do gładzi i malowania itp. Rozmowy kończyły się kłótniami, ponieważ według tej ekipy wszystko jest w porządku. Przeszliśmy na drogę oficjalnych pism i jednym z nich był wniosek o zmniejszeniu wynagrodzenia przeze mnie i wypisane wszystkie wady w mieszkaniu. Za to szef ekipy wysłał mi fakturę na sumę nie 38 a 40 tys oraz doliczył sobie 23% VATu co dało kwotę prawie 50 tys. Zaraz po tym dostałem "przed sądowe wezwanie do zapłaty" od prawnika owego szefa. Poszedłem więc do Radcy Prawnego, który napisał pismo, którym podkreśla niezgodność w fakturze, prośbę o wszystkie potrzebne dokumenty i faktury oraz prośbę o ewentualną ugodę. Dalsze rozmowy przeszły na drogę telefoniczną między prawnikami z czego wynika, że owy Pan będzie szedł do sądu ale jeszcze nie wie kiedy. Wraz z końcem remontu miałem wprowadzić się tam z dziewczyną któa już wtedy była w 8 mies ciąży. Teraz we troje jesteśmy w kawalerce dziewczyny a mieszkanie opłacamy i nie możemy się tam wprowadzić ponieważ remont nie został skończony. Co mogę zrobić, żeby przyspieszyć całą sprawę i żeby ten człowiek zapłacił za to co przeżywam moja rodzina? Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam