Witam. Wynajmowałam pokój pewnemu mężczyźnie. Wprowadził się na początku czerwca, opisywał że ma bardzo duże problemy z partnerką. Dogadaliśmy się że opłaci mieszkanie 15 czerwca bo czekał na przelew. 13 czerwca zniknął z mieszkania. Nie chcę zapłacić. Ciągle dostaje wiadomości ze jutro że po weekendzie i ciągnie się to już tak 17 dni. On twierdzi że nie ma pieniędzy i koniec. Jak wyciągnąć od niego te pieniądze, które musi mi zapłacić bo ciągle zajmuje pokój swoimi rzeczami, których powiedziałam że nie oddam dopóki nie ureguluje płatności za wynajem.
Kwota to 800 zł. Na dobrą sprawę zaczął się nowy miesiąc więc powinnam policzyć mu już kolejny miesiąc czyli kolejne 800 zł.