Witam!Chce sprzedac 1/4 mieszkania ze spadku po Rodzicach.W 1979 ojciec otrzymal cale mieszkanie aktem notarialnym od Panstwa w ramach rekompensaty za mienie pozostawione za Bugiem.Olata 50zl na zalozenie ksiegi wieczystej pobrana byla.Rodzice nie zyja i 1/4 / i trojka rodzenstwa po 1/4/otrzymalem w spadku.Okazuje sie teraz ,iz oplate pobrano a nie zalozono ksiegi wieczystej.Chce sprzedac mieszkanie i dozywotnio mieszkac w nim-/taka umowe mam z sasiadem/kupcem/-mieszka obok/budynek 4 mieszkaniowy/ na tym samym pietrze))Czy notariusz zada zalozenia ksiegi wieczystej-inaczej nie zalatwi umowy sprzedazy-slusznie,bo z moich informacji wynika,iz mozna sprzedac mieszkanie bez ksiegi wieczystej?Ponadto czy Pani w wydziale ksiag wieczystych w Sadzie ma prawo odmowic zalozenia ksiegi i odsylac mnie do notariusza z ta sprawa i czy ewentualnie ,jezeli zalozy mam placic za to co juz bylo oplacone Panstwu/notarisz -urzednik Panst/.I czy konieczne przy zalozeniu ksiegi wieczystej jest osobista obecnosc wszystkich wspolwlascicieli/rodzenstwa/czy wystracza nr pesel i adresy?Ewent oplata w Sadzie 150 zl a u notariusza 1000zl!!!Pozdrawiam i z gory dziekuje za odp.