Pytanie z dnia 17 stycznia 2018
Witam.Jazda pod wpływem na terenie ogródków działkowych (bez p.jazdy)uderzenie w płot. Sprawa trochę poszklakowa,gdyż winę wziął na siebie mąż przed przyjazdem policji,mimo że ja twardo siedziałam za kółkiem,lecz miał kluczyki i stał na zewnątrz oglądają auto.Nie spisany został do akt wogole "poszkodowany"-wlasiciel płotu z którym się mąż dogadał i który wezwał Policje,który jednak namawiał mnie na wyjścia z auta ,gdyż wygląda to jakby to ja jechała . Jest za to inny pan pijaczek który twierdzi,że "moglabym być" to ja ,lecz pewny nie jest .Chciałbym się poddać dobrowonej karze,lecz rodzina mnie odwidzi od tego .Mam 27 lat,nigdy nie karana .Pozdrawiam
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.