Witam.Mam problem natury bankowej,a mianowicie posiadam kredyt hipoteczny z byłym męzem,a po rozwodzie były maz wcale nie chce mi pomagac w spłacie tego kredytu,a tak samo jest jako kredytobiorcom.Ja sama spłacam raty kredytu w kwocie 500zł ale rata to 800 noi doszło do tego ze bank podał mnie (nas)do sadu.Pomimo moich wpłat comiesiecznych sad nie wziął tego pod uwage i poprostu jestem na straconej pozycji.JeZeli nie spłacę kredytu to zostanę bez dachu nad głowa,a mam dwoje nieletnich dzieci .Czy moge jakoś jeszcze wyjsc cało z tej sytuacji