Witam,moja sprawa dotyczy usługi kosmetycznej. 13.03.2018 r byłam u kosmetyczki która wykonała usługę przekucia ucha,w trakcie usługi kosmetyczka nie założyła rękawiczek a przekuwane miejsce nie zostało zdezynfekowane jak i również sprzęt przy mojej osobie. Po wykonanej usłudze nie dostałam paragonu mam jedynie korespondencje prywatną że byłam na tej wizycie .Ucho zaczęło mnie nie pokoić i udałam się do szpitala po pomoc kolczyki zostały usunięte chirurgicznie i obawa była przed martwicą chrząstki co groziło by amputacją. Drugiego dnia nie było poprawy po raz kolejny udałam się do szpitala wtedy dostałam skierowanie na odział wyniki wykazały że w organizmie jest bakteria gronkowca złocistego (obfity) dostawałam silny antybiotyk dożylny po 4 dniach pobytu dostałam dalsze zalecenie leczenia domowego doustny antybiotyk i kolejne zwolnienie łącznie 17 dni leczenia.groziło mi również deformacja ucha lecz na szczecie widać szybką poprawę. Przez ten czas leczenia b.długo mnie nie było w pracy, również musiałam kupić sobie trochę leków jak i koszt dojazdów do placówek medycznych. Nie wspominając o moim bólu które wycierpiałam przez to wszystko. Chciałabym się dowiedzieć czy mogę żądać od kosmetyczki odszkodowania i mniej więcej jaką sumę