Witam,moja sprawa wygląda następująco:
4 lata miałem wypadek drogowy,auto nie nadawało się do naprawy a dowód rejestracyjny został zatrzymany przez policję,więc zostało oddane na złom 24.09.2011r. (auto zostało zważone i wypłacono gotówkę,sumy nie pamiętam) dostarczono panom ksero rejestracyjnego wydanego przez wydział komunikacji w dniu 29.09.2011r. i mojego dowodu osobistego,dalej oni przekazują auta do stacji demontażu(ale moje nigdy tam nie trafiło i nie trafi).
Miesiąc temu dostałem od ubezpieczyciela wezwanie do zapłacenia zaległych składek,więc udałem się do urzędu po potwierdzenie wyrejestrowania mojego auta i tu się bardzo zdziwiłem bo wciąż jest zarejestrowane na mnie.Niezwłocznie udałem się na złomowisko gdzie zostało oddane moje auto i teraz zaczyna się problem bo panowie twierdzą że tych dokumentów nie dostali-kłamstwo!Jedyne co zostało to ślad w ich papierach że zostało przywiezione zważone a po samochodzie znaleźli tylko tablice rejestracyjne i nic więcej...Żeby zakończyć tą sprawę ponownie dałem skserowane dokumenty dow.rej. z tą samą datą wydania z 29.09.2011r. i wciągu 30 dni to załatwią ale żadnego potwierdzenia z datą 2011r.nie dostanę (gdzie to mi jest najbardziej potrzebne do wyjaśnienia OC)tylko z obecną. to jakieś oszustwo bo z tego auta nie mają nic tylko tablice!!!Na pewno nie będzie to z ich strony załatwione legalnie skoro dostane te wszystkie zaświadczenia a auta i tabliczek znamionowych brak!Co mam robić,przyjść z policją po odbiór tych dokumentów od tych panów...bo moim zdaniem chcą się wykręcić z tego moim kosztem i co stało się z moim autem?Bardzo proszę państwa o pomoc w mojej sprawie.
Z góry Dziękuję.