Pytanie z dnia 16 listopada 2019
witam!na wstepie powiem odrazu ze nie posiadam ani grosza jestem zalamany totalnie mialem nawet mysli samobojcze.sprawa wyglada tak ze jestem/bylem z kobieta ktora ma 2 synow i teraz nasze corka 1,3mies i syn 5mies obydwie ciaze cesarka.po urodzeniu corki nagle partnerka zaczela sie dziwnie zachowywac brak tolerancji ciagle o cos mnie oskarzala o zdrady wyszukiwala sie we wszystkim zdrady ciagle podejrzenia ze biore cos a tak nie jest. wypominanie czego to nie mam dzieki niej naciski zebym poszedl do pracy ja chcialem isc pracowac ale jak troszke syn podrosnie chcialem ja wspomodz to zaczela z nerwami odtracac mi reke jak cos chcialem zrobic a pozniej wszystkim opowiadala ze nic nie pomagam nawet moja rodzina uwierzyla. po drugiej ciazy z poprzedniego malzenstwa tez sie rozstala z partnerem i sam zglosila sie do szpitala psych. na obserwacje bo miala niby dziwne mysli zeby zrobic cos dziecku podobno stwierdzili ze jest zdrowa potrafila sie obrazic kazac mi jechac spac u babci przez to ze godz dluzej zostalem ze swoja corka ktora mam na widzenia sadowne z poprzedniego zwiazku.wmawiala mi ze porownuje kocham tylko Amelke i sporo by jeszcze wymieniac nawet wywierala nacisk na to w co mam sie ubierac sama kupowala a ja pomimo ze mi zle w tym bylo to zakladalem zeby sie nie fochala. nie raz przez swoje urojenia dochodzilo do klotni w amoku pakowala mnie i za drzwi.ostatnio jak ja zaczalem nagrywac to gdy trzymalem corke na rekach rzucila sie na mnie zeby zabrac tel nie zwazajac ze mam dziecko wtedy niestety podnioslem reke ale tylko w celu ochronienia sie a najbardxiej dziecka.pozniej to juz codzien prowokowala mnie zaczynala klotnie dostawalem kilka lisci takie szturchniecia pod brode a jak juz zlapalem za reke to wszystko obrocila tak ze to ja ja bije. nawet wymyslila wycieczxke do paryza tylko we dwoje a dzieci z jej rodzicami (dziadkowie podwazajacy zdanie matki buntujacy dzieci szantazujacy corke)jak wyrazilem swoja opinie tak zaczela sie zachowywac ze doszlo do klotni i torby za drzwi straszyla mnie ze tak zrobi ze nie zobacze wiecej Amelki ze mojej bylej nagada.skoki nastrojow byly tak czeste ze rano kochana partnerka a w poludnie nabuzowana obrazona nie wiadomo za co jeszcze by tego bylo. przez ok rok jakos to znosilem ale w pewnym momencie tak mnie to psychicznie zniszczylo ze zaczynalem sie stawac taki jakim bylem w jej urojeniach.teraz wyrzucila mnie z domu i wszystko obrocila przeciwko mnie nawet jak pojade do dzieci chcem porozmawiac to odrazu emocje zaciska zebe straszy policja i wyrzuca widze dzieci 10min.nie chce dac sobie do zrozuienia ze to ona moze miec problem ja o tym nie mowilem bo wstydzilem sie a zreszta kto by uwierzyl facetowi zamknalem sie w sobie nic mi nie idzie probowalem sie wieszac i dalej mam te mysli. pytanie jest takie : gdzie mam sie udac zeby ktos nam pomogl?bo jak ona zlozy papiery do sadu to nikt mi nie uwierzy kocham ja i dzieci ponad zycie nie chcem jej zaszkodzic czy ukarac tylko pomoc bo jej zachowania nie sa normalne.blagam prosze pomozcie bo ja juz od ponad tygodnia nie sypiam praktycznie nie jem nic do tego mam zalegle nieplacone alimenty nie mam pracy nie mam mieszkania nie mam nic :( chcem zeby moje dzieci mialy i tate i mame co robic??bo dlugo tak nie pociagne a zyc bez nich tez nie potrafie. jeszcze raz blagam o pomoc nie stac mnie teraz na nic nawet na chcleb nie mam tyle co u babci zjem czy u kolegow tylko z tego wszystkiego nic mi przez gardlo nie przechodzi.z dnia na dzien jest coraz gorzej.wiem ze to nierealne nie ma nic za darmo ale jak bym mogl to prosze o pomoc we wszystkim zeby uratowac moj zwiazek i nie rozbijac rodziny dzieciom bede wdzieczny z calego serca.DZIEKUJE I POZDRAWIAM zalamany kompletnie tata 3 dzieci.
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.