Witam.Podczas rozwodu,ustalono za moją zgodą i za namową mojej rodziny,ze moi rodzice zostaną tymczasowo rodziną zastępczą mojego syna,miało to trwać dopóty,dopóki nie uporządkuje sobie moich spraw z byłym mężem.Miało być wszystko dobrze,niestety z chwilą gdy wyraziłam na to zgodę,rodzice staraja się odseparować mojego syna ode mnie,buntują przeciwko mnie,ustalili sami odwiedziny(1 w tygodniu)pod ich nadzorem,pomimo że na wyroku ze sprawy rozwodowej zapewniali przed sądem że absolutnie nie bedą utrudniac kontaktów i jest wyraźnie napisane iż sąd nie orzeka o kontaktach stron z małoletnim synem.Jedynym powodem przez który zgodziłam się na rodzine zastepczą(moi rodzice)były problemy finansowe i utrata pracy.Dla dobra dziecka zgodziłam się,a niestety zostało to wykorzystane przeciwko mnie.Jesli sąd nie orzekł o kontaktach,czy mają prawo razem z Paniami z rodziny zastepczej(które notabene nie są bezstronne)a moja mama ma dar przekonywania,ograniczac mi kontakt,a mój syn ukradkiem i po cichu mi szepta do ucha kiedy znowu przyjadę,i kiedy pojedzie chociaż na chwilke ze mna do domu.cały czas jestem kontrolowana tz.nie mam chwili by pobys z synem sam na sam,a jak dzwonie,tele jest na głosnomówiącym.Nie wiem juz co robić.Błagam o pomoc.Wiem,pisze chaotycznie ale juz nie mam siły.pozdrawiam serdecznie.