witam.przez 2lata placilem alimenty na corke w wys.600 zl.miesiecznie.zmusilo mnie to do zaciagniecia debetu w banku.w grudniu corka skonczyla 18 lat I sama wystapila do sadu o takie same alimenty.dotychas oprocz alimentowania odbieralem ja z imprez,podwozilem ze szkoly,odbieralem w godz nocnych z wycieczek szkolnych,rozmawialem o zyciu.corka dorabiala latem w myjni samochodowej,teraz wiem ze czesze kolezanki na imprezy gdyz uczy sie w technikum fryzjerskim.zrobila kurs prawa jazdy.jednak ignorowala moje prosby odnosnie robienia sobie tatuazu.gdy spotykala sie ze mna wciaz domagala sie dodatkowych pieniedzy.w pazdzierniku uridzila mi sie kolejna corka.jej utrzymanie sporo kosztuje.nie stac mnie na to by finansiwac corce pelnoletniej wypady na popijawy(o ktorych pisze na fb)lub robienie tatuazy I zakup kolejnej pary oryginalnego obuwia ktorego ma kilkanascie par gdy musze kupic mlodszej corce mleko,pampersy I ubranka z ktorych szybko wyrasta.dziecko wymaga tez regularnych wizyt u lekarzy.chcialem placic pelnoletniej 250zl ale poszla do sadu bo chce 600.zarabiam ok 1800 zl wliczajac pakiet socjalny od pracodawcy na swieta 300zl.godziny nocne pracuje gdyz nie starcza mi na potrzeby.dotychczas to moja partnerka mnie calkowicie zywila,ja pokrywalem swoje zobowiazania.jakie dowody przedstawic aby sad odstapil od wyznaczenia mi alimentow na jej rzecz.dodam,ze matka pelnoletniej zarabia 2900netto I tylko 300zl dokladala do jej utrzymania.nie gotuje corce,nie odbiera z wycieczek,nie przyjezdza po corke gdy jej obieca.zajmuje sie kariera jako przewodniczaca zwiazkow zawodowych I studiami pielegniarskimi.