Władza rodzicielska.
Pytanie z dnia 28 czerwca 2020
Witam,
Byłem ze swoją ex 9 lat (bez ślubu). Mamy 6-cio letniego synka, który jest całym moim światem. Mieszkaliśmy razem w Londynie, lecz z czasem nasz związek zaczął się psuć. 7 miesięcy temu, moja była postanowiła się rozejść, i zabrała syna do Polski. Bardzo mnie to bolało, błagałem przez miesiąc by wróciła, jednak ona dzień w dzień powtarzała, że to definitywny koniec. Po 6 miesiącach po rozstaniu, zacząłem nowy związek. Moja ex teraz się za to mści, szantażuje dzieckiem, i nastawia mojego syna przeciwko mnie (nigdy nie zaniedbałem kontaktów z synem, mimo tego, że ona to utrudniała). Przyjechalem teraz do Polski, bo się strasznie stęskniłem za swoim dzieckiem ( nie mogłem wcześniej przed epidemie koronawirusa). Moja ex toczy ze mną ciągłą wojnę. Mimo tego, iż proszę ją codziennie by przestała, bo nie jest to dobre rozwiązanie dla naszego wspólnego dziecka, ona dalej idzie w zaparte. Codziennie jest mi utrudniany kontakt z dzieckiem, dostaje wiadomości typu "to jest moje dziecko, zrób sobie swoje z nową", "wrócisz do Anglii i nie pozwole się mu z tobą kontaktować", "nagadam mu tak, że cię znienawidzi" i wiele wiele gorszych rzeczy. Dodam, że moja ex w życiu nieprzepracowała ani 1 dnia. Ja zarabiałem się na śmierć, żeby oni mieli wszystko. Nie wkroczyliśmy jeszcze na drogę sądową, ale nad tym myśle, bo ta kobieta krzywdzi moje dziecko. Dobrowolnie płacę 1000zł miesięcznie, do tego pokrywam wszystkie inne koszty związane z "zachciankami" dziecka, a wiadomo że jest ich sporo. Ale nie o pieniądze tutaj chodzi. Chodzi o nieodpowiedzialność matki. Wiem, że na moją nieobecność, matka zostawia syna z babcią, a sama idzie "hulać" ze znajomymi. Dziecko często spędza połowę dnia bez matki. Do tego matka czasem nadużywa alkoholu, i bierze leki antydepresyjne. Już tak nakładła mojemu synowi do głowy, że boję się, że nie będzie chciał za nie długo się ze mną widywać, lub mieć jakikolwiek kontakt. Ona chcę mnie zniszczyć psychicznie i nastawić moje dziecko przeciwko mnie. Matka nie ma żadnych dochodów, ani mieszkania. Mieszka z matką, w zadłużonym mieszkaniu które niedługo ma iść na licytację. Długo bym jeszcze mógł tak opisywać, ale jest tu limit. Bardzo proszę o nakierowanie mnie, co mógłbym zrobić w tej sprawie. Na prawdę zależy mi tylko na dobru dziecka, on jest całym moim światem. Sam wychowywałem się bez ojca i zawsze chciałem tego uniknąć dla niego. Nie mam zbyt wiele czasu, bo za około 1-2 miesiąca, będę musiał wracać do pracy do Londynu, gdyż jestem managerem i prowadzę 2 kawiarnie. Bardzo proszę o porade.
Bernadetta Parusińska- Ulewicz Adwokat (Od 2007)
Kancelaria Adwokacka Bernadetta Parusińska- Ulewicz
Gen. Z. Sadowskiego 8/40, 71-213 Szczecin
Dzień dobry, na pewno może Pan i powinien złożyć wniosek o uregulowanie kontaktów z synem. Poza tym z postu nie wynika czy chciałby Pan starać się o przejęcie opieki nad dzieckiem ? Jeśli wykaże Pan, że jest w stanie zapewnić dziecku lepsze warunki rozwoju, ma na to szansę. Pozdrawiam, adwokat Bernadetta Parusińska- Ulewicz adwokat@kancelariaulewicz.pl tel.: 663-182-634
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.