władza rodzicielska

Pytanie z dnia 18 grudnia 2018

Witam potrzebuje porady w sprawie moich dzieci.Zaczne może od poczatku.Kiedy urodziłam pierwsza córke miałam 17 lat i że względu że byłam nie pełnoletnia oraz przebywałam w ośrodku wychowawczym że względu na problem alkoholowy moich rodziców opiekę nad córka miała moja mama pod nadzorem kuratora a ponieważ kurator napisał opinie do sądu ze dziecko jest zaniedbywane i brudne mimo ze miałam opinie od lekarza rodzinnego ze z dzieckiem jest wszystko dobrze ze jest zadbane czyste i zdrowe to sąd i tak umiescił córke w domu małego dziecka bez żadnej sprawy w sądzie bez informowania o decyzji o zabraniu dziecka dowiedziałam się po przyjeździe na weekendową przepustkę z ośrodka szkolno wychowawczego.Do dziecka na widzenia jeździłam praktycznie cały czas kiedy miałam możliwość. Kiedy mała miała poł roku poszła do rodziny zastępczej do mojej siostry i jej męża problem w tym że córka będąc u nich zaczęła się do nich przywiązywać i mówić do nich mamo i tato a mnie traktuje jako ciocie siostra zapewniała mnie że jak córka podrośnie to wytłumaczą jej całą sytuacje. Ja rok pózniej od urodzenia córki zaszłam w druga ciążę ze względu na trudne warunki w domu dostałam ponownie kuratora który umiescił mnie oraz dziecko w ośrodku samotnej matki w którym przebywałam pól roku taki jest okres czasu możliwości przebywania w ośrodku po pół roku przeprowadziłam się z dzieckiem do mieszkania koleżanki z ośrodka że względu na nałóg alkoholowy koleżanki i urządzania przez nią libacji która skończyła się zabraniem jej dziecka do domu małego dziecka byłam zmuszona opuścić te mieszkanie i zmuszona wrócić do rodziców że względu na brak środków do życia i wynajęcia mieszkania a jedyną pomoc finansową na leki dla dziecka albo wyżywienie dla siebie otrzymałam od Pani kurator ale kiedy wróciłam z dzieckiem do rodziców pani kurator poinformowała mnie że sąd może odebrać mi dziecko ze względu na problem alkoholowy po czasie nie radzenia sobie z obowiązkami nad małym dzieckiem bez wsparcia od nikogo nie wytrzymałam psychicznie i zostawiając dziecko wyszłam z domu i nie wróciłam urywając kontakt z rodziną i ojcem córki który z powodu braku pracy również nie był w stanie pomóc mi finansowo po pewnym czasie zostałam poinformowana przez moja kuratorkę o sprawie w sądzie na którą się wstawiłam i opowiedziałam jaka jest sytuacja w domu w którym jest alkohol i awantury urządzane przez rodziców powiedziałam sędzinie ze ja nie jestem w stanie zapewnić dziecku normalnego życia jak i również nie chcę żeby dziecko wychowywało się w patologicznym domu że nie chcę żeby dziecko patrzyło na to co my patrzyliśmy przez całe życie i że chcę żeby dziecko do czasu aż ja stanę na nogi i poukładam swoje życie z pracą i statusem mieszkaniowym poszło do rodziny zastępczej albo domu dziecka mimo tego sąd powierzył opiekę nad dzieckiem mojej matce która jest alkoholiczka ja mając zakaz przez rodziców wstępu do domu nie miałam kontaktu z rodzicami po jakimś czasie dowiedziałam się od brata że dziecko zostało zabrane do rodziny zastępczej ponieważ rodzice byli pod wpływem alkoholu po tej informacji poszłam porozmawiać z panią kurator która zajmowała się tą sprawą dowiedziałam się gdzie mogę się udać żeby dostać jakiekolwiek informacje o dziecku pojechałam do ośrodka dla rodzin zastępczych oraz adopcyjnych i tam dowiedziałam się że dziecko jest w rodzinie zastępczej i pani która zajmowała się tą sprawą powiedziała że jedynie co może zrobić to zadzwonić do tej rodziny zapytać czy wyrażają zgodę żebyśmy z ojcem dziecka widywali mała oczywiście pod okiem matki zastępczej oraz pani z ośrodka dziecko widzieliśmy może z 3 razy potem dowiedzieliśmy się że dziecko trafiło do adopcji i od tamtej pory juz żadnych informacji o dziecku nie otrzymaliśmy mimo że próbowaliśmy się czegoś dowiedzieć . Obecnie przebywam w niemczech i jestem po ślubie z moim obecnym partnerem obydwoje nie pracujemy ze względu tego że mąż ma problemy zdrowotne i musi co 2 miesiące jeździć do kliniki na chemioterapie a ja ze względu że nie za dobrze znam język niemiecki uczęszczam do szkoły językowej który opłacany jest przez urząd pracy oraz pracuje charytatywnie w sklepie ( coś jak lumpeks ) a z racji ze to jest praca charytatywna to nie mam za to płacone jedyny dochód jaki mamy to jest zasiłek dla bezrobotnych. Obecnie sprawa z córka która jest u siostry wygląda tak że siostra utrudnia mi kontakt z dzieckiem mimo moich próśb o tym żeby porozmawiać z dzieckiem w obecności mojej i psychologa o tym kto jest jej biologicznymi rodzicami kończy się tym że dziecko mimo że ma 10 lat jest jeszcze za małe i że nie zrozumie. Ostatnio zostałam poinformowana że bez mojej obecności szwagier przeprowadził z dzieckiem rozmowe o tym ze siostra i szwagier nie są jej biologicznymi rodzicami ale nie została poinformowana kim są jej rodzice ze wie tylko tyle jak mają na imię, nie informują mnie o stanie zdrowia dziecka, kiedy przyjeżdżam do Polski i chcę zabrać dziecko na drugą stronę do sklepu żeby coś dziecku kupić to nie pozwalają odkąd dziecko jest u nich w rodzinie nie mam z dzieckiem kontaktu telefonicznego jedynie tyle jak jest u dziadków jak akurat uda mi się zadzwonić kiedy mała jest u nich z tego co sie dowiedziałam to że do dziadków też rzadko dziecko chodzi mimo że z przyczyn zdrowotnych przestali pić. Wiele razy prosiłam siostre o zdjęcia córki co dostawałam odpowiedź ze później bo teraz nie ma czasu i do tej pory nie otrzymałam żadnych zdjęć tak jak również w przypadku płacenia alimentów na córke o sprawie zostałam poinformowana przez wiadomość na Whatsapp bez żadnego wyroku z sądu. I prosząc o numer konta żebym mogła przelewać siostrze pieniądze na dziecko do tej pory nie otrzymałam a bez tego nie mam jak wysyłać ponieważ wysyłając pocztą nie mam gwarancji ze pieniądze dojdą i nie mam pokwitowania co było w kopercie. Jeszcze zostałam poinformowana że niby dopóki siostra nie zgłosi do komornika że nie płacę alimentów to nie muszę płacić ale ostatnio dostałam zawiadomienie z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej że zostało wszczęte postępowanie w sprawie opłaty za przebywanie córki w pieczy zastępczej plus wniosek który wypełniłam i odesłałam pytając siostry o ten wniosek to powiedziała mi że Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej chce ściągnąć odemnie i od ojca dziecka pieniądze ponieważ nam cały czas rośnie dług i poinformowała mnie ze będę musiała oddawać i jej pieniądze i plus do tego urzędowi tylko że ja nawet nie zostałam poinformowana o tym ze muszę płacić za pobyt dziecka w rodzinie zastępczej nawet nie dostałam żadnego wyroku z sądu w sprawie alimentów zostałam tylko poinformowana telefonicznie przez smsa jaka jest kwota alimentów i kiedy odbyła się sprawa w sądzie plus do tego zostałam poinformowana ze siostra chce pozbawić mnie praw rodzicielskich ze względu na to ze chcą zmienić dziecku nazwisko na ich ze względu na dobro dziecka. Mam świadków na to ze siostra ze szwagrem utrudniają mi kontakty z dzieckiem mam smsy z siostra jak proszę się o zdjęcia córki rodzice potwierdzą to ze interesuję się córką ponieważ za każdym razem kiedy dzwonię do mamy pytam o córkę bo stwierdziłam że od rodziców dowiem się więcej niz od siostry. Tylko czy to wystarczy w sądzie żebym wygrała sprawę o córkę albo żebym chociaż mogła na początek zabierać ją do siebie na wakacje ? I czy da rade jeszcze naprawić mój błąd z pierwszą córką którą przez moje nieodpowiedzialne i egoistyczne zachowanie straciłam?czy chociaż ojciec dziecka ma szanse będąc w Polsce na to żeby córke odszukać i chociaż odnowić relacje poznać się bo tak naprawdę to on niczemu nie zawinił każdy człowiek kiedyś traci pracę i trudno mu znaleźć nową czasami człowiek nawet miesiącami szuka pracy i jej nie znajduje w tamtym okresie to ja zawiodłam jako matka bo to ja ją porzuciłam. Przepraszam że się tak rozpisałam mam nadzieję że Państwa nie zanudziłam i będą mogli mi Państwo coś doradzić w mojej sytuacji. Dziękuje i pozdrawiam
Magdalena

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.