Władza rodzicielska.

Dzien dobry
Ostatnio corka nam na placu zabaw sie odalila z niego,podczas gdy odwrocilam sie do drugiego dziecka na chwile.Corka ma autyzm jest nadpobudliwa 4 latka czasem ciezko ja upilnowac.Po poszukiwaniach przyprowadzila ja pewna pani na plac zabaw z nadzieja ze odnajdzie rodzicow i tak sie stalo,przyjechala tez policja ktos zadzwonil gdy szukalam dziecka.Opowiedzialam przebieg zdarzenia Pana podalam dane i uslyszalam ze konczy sie na pouczeniu.Po kilku dniach dzielnicowy oznajmil mi ze mam niebieska karte.Taka sytuacje zdarzyla sie pierwszy raz,jestesmy normalna rodzina bez przemocy,
Co moze mi grozic za niedopilnowanie corki?Czemu jest nk skoro nie ma przemocy wrodzinie?Czy nie jest to naduzycie policjanta?Przeciez dzieci spadaja z rowerkow,z drabinek lamia sobie rece nogi,maja wstrzac muzgu i nikt nie oskarza rodzicow o przemoc a tu takie coś I czy mogl mnie nie poinformowac o nk jak przyjechal czy powinien poinformowac?Dla mnie ta sytuacja jest szokujaca bo dbam o dzieci corka ciagle w terapi wiekszosci prywatnej bo panstwo sie na nas niestety wypielo ja poswiecam jej caly swoj wolny czas kontaktuje sie z lekarzami by jej pomoc a tu oskarza sie mnie o przemoc.Czy przedstawiajac jeszcze raz sytuacje w MOPSue godzsc sie na wizyty dzielnicowego badz pani z mopsu (nie mamy nic do ukrycia) zaprawa zakonczy sie czy czeka nas sad?