Władza rodzicielska po rozwodzie.

Dzien dobry. Jestem z bylym mezem po rozwodzie prawie 4 lata. Od dwoch lat jestem szczesliwa mężatką. Z obecnym mezem mamy wspolne dziecko. A z bylym mezem dwoje dzieci. (9 lat i 11 lat) po rozwodzie byly maz zalozyl mi sprawę rozwodowa o ograniczanie kontaktu z dziecmi co wcale jest nie prawda. Do chwili obecnej prosze i naklaniam go do wizyt i dbania o dzieci. Na medjacji ustlilismy wizyty on ma przyznane wakacje 2 tygodnie, ferje 1 tydzien, ostatni weekend w miesiacu jest jego telefony we wtorki i czwartki... Od 2 lat sie wogole nie stosuje do okreslonych warunkow i gdy prosze o wypelnianie jego obowiazkow wzgledem dzieci odpowiedz jego brzmi ze nie bedzie lozyl na dzieci wiecej niż 300 zl jak nakazal sąd i zawsze jego wymówka jest to ze nie bedzie mnie sponsorowal bo sama chcialam jak mam i miesza w to mojego meza i dziecko. On jest również rodzicem i powinien dbac o dobro dzieci jak i ja dbam. Oraz spelniac warunki i orzeczenia sadu a twgo nie robi. Dzieci maja duzy żal do niego i chodza do pani psycholog ponjewaz sie martwie o ich stan psychiczny. Bardzo cierpia z powodu tego ze ojciec obiecuje i nie dotrzymuje slowa. Zawsze kiedy sa urodziny dzieci to obiecje i nie spelnia tych obietnic. Wmawia mi rzeczy ze jego prawem jest tylko łożenie na dzieci tyle ile nakazal sąd nic wiecej a ja nie wyciagne od niego ani zlotowki wiecej. Dzieci chodza do szkoly i z roku na rok maja większe zapotrzebowania. On pracuje za granica nie ma ustabilizowanego zycia z kobietą wrecz przeciwnie mial kobiete ktora zostawila go piszac do mnie w jednym zdaniu jakim jest czlowiekiem. Jego siostry pisza do mnie o nim ze on nke nadaje sie na ojca. Wymyslil pomowienja ze syn nie jest jego dzieckiem co naprawde jest przykre. Kazda matke zabolaly by te slowa... Prosze o odezw ponieważ nie wiem co mam zrobić zdby on zainteresowal sie dziecmi.