Władza rodzicielska. Prawa rodzicielskie.

Pytanie z dnia 29 czerwca 2021

Mam problem z ojcem dziecka.
Kiedy go poznalam, mieszkslismy wtedy w Holandii przedstawil mi sie jako calkiem inna osoba (poslugiwal sie nie swoimi dokumentami). Po jakims czasie wspolnego spotykania sie, zostalismy para.
Po jakims czasie zaszlam w ciaze. O ciazy dowiedzialam sie w jej bodajze piewszym miesiacu. Dopiero na wspolnej wizycie u ginekologa, dowiedzialam sie jak ojciec dziecka tak na prawde sie nazywa, oraz ze posluguje sie cudzymi dokumentami, poniewaz jest poszukiwany przez policje 5cioma listami gonczymi, miedzy innymy za wlamania, kradzieze, narkotyki, a nawet gwalt lub jego probe na maloletniej niepelnosprawnej dziewczynie.
Ojciec dziecka, notorycznie zazywal narkotyki oraz spozywal alkohol, byl wobec mnie agresywny, nawet pojawila sie zdrada.
Do pracy chodzil wtedy, kiedy mu sie chcialo, natomiast ja w ciazy pracowalam, zylismy praktycznie z moich pieniedzy.
Byla nawet raz sytuacja, kiedy byl pod wplywem narkotykow, chcial ode mnie pieniadze, ktorych ja juz nie chcialam mu dac. Wtedy bardzo zdenerwowany wpadl do domu, zaczal mnie szarpac za wlosy (dodam ze bylam juz wtedy w ciazy z widocznym brzuchem). Powiedzial nawet wtedy, ze nie obchodzi go co zrobie z ciaza, ze moge TO nawet usunac. Przewaznie bylam przez niego traktowana jak zwykly smiec. Nie byl w stanie zapewnic nam nic,
Pod koniec ciazy musialam wrocic do polski zeby porod odbyl sie tutaj.
Dodam, ze od samego poczatku nie chcial uznac corki, tlumaczac sie byciem poszukiwanym przez policje.
Ja dostawalam przez dluzszy czas z Holandii pieniadze na corke, polowe z tych pieniedzy wysylalam chlopakowi do Holandii, zeby mial za co zyc. Plan byl taki ze kiedy corka skonczy pol roku, to tam wrocimy. Niestety nie bylo do czego.
Ojciec dziecka wszystkie pieniadze ktore dostal przecpal i przepil. My zostalysmy w Polsce, on w Holandii.
Przyjechal na chrzciny corki.
Na jej roczek juz nie.
Po pewnym czasie wrocil do Polski, przyjelam go do domu, w ktorym mieszkam rowniez z moja mama.
Pawel notorycznie spozywal alkohol, nawet jak wybieralismy sie z dzieckiem do parku na spacer, to przelewal sobie alkohol do butelki po jakims napoju.
Kiedy dziecko w nocy plakalo (corka przechodzila wtedy kolke), ja wraz z mama sie nia zajmowalysmy, a on po prostu lezal i udawal ze placzu nie slyszy.
Moja mama miala dosc jego zachowania.
Raz nawet poklocil sie z moja mama. Mama powiedziala mu, ze n8e chce go wiecej widziec. Na co on zagrozil jej ze skoro tak, to zabierze mnie i dziecko i wywiezie, i moja mama nigdy wiecej juz mnie ani wnuczki nie zobaczy.
Postanowilam go ulokowac u znajomej.
Placilam jej za to, ze wynajela mu pokoj.
W miedzy czasie, pisal do mnie pewien chlopak.
Powoedzialam ojcu dziecka o tej sytuacji.
Doszlo do tragedii, poniewaz obaj mezczyzni sie spotkali, ojciec dziecka zaatakowal dwoch nozem. Jeden zmarl.
Ojciec dziecka odsiaduje wyrok.
Po jego zamknieciu, chcialam zrobic ojcostwo.
Zgodzil sie, ale sprawa nam jakos umknela.
Ze wzgledu na to, ze on odsiaduje wyrok, nie pracuje, nie ma dochodow, ustalilismy zeby nie podawac go o alimenty, ktorych nie brdzie mial jak placic, zeby zostawic bez ojcostwa, zebym nie stracila pomocy z mopsu.
Z poczatku kiedy corka byla mala, jezdzilam z nia na widzenia.
Jednak gdy podrosla i wiecej rzeczy rozumie, postanowilam, dla jej dobra, aby nie odwiedzala ojca w takim miejscu, zwlaszcza ze nie wie gdzie on sie znajduje i za co.
Moedzu nami kontalt sie popsul, przestalosmy ze soba rozmawiac.
Tlumaczylam mu, zeby pisal listy do corki, ze to ze my ze soba nie rozmawiamy to nie znaczy ze ma olac dziecko. Tlumaczylam ze listy bede zbierac, jak corka podrosnie, bede jej czytac, lub jak sama nauczy sie czytac to jej wszystkie dam. Bedzoe wiedzoala ze tata o niej pamietal.
On jednak na rok czy poltora, zapomnial. Noe dzwonil, nie pisal. Nie pamoetam dokladnoe, czy zaczal systematycznie dzwonic od stycznia tego czy poprzedniego roku. Ustalilismy, ze z racji na moja prace, bedzie kontaktowal sie z corka przez nr mojej mamy, lub co weekend przez skype.
Corka jednak nie zawsze chce z nim rozmawoac.
Sa dni, ze porozmawia, ale jest dzien za dniem ze nie chce.
Dodam jeszcze, ze jego rodzina, wgl nie jest zaonteresowana dzieckiem. Obecnie dziecko ma 5 lat...
Twierdza, ze do mnie dzwonia, ale ja nie odbieram.
Nikt do mnie nie dzwoni, nikt z jego rodziny dziecka nie odwiedza, wszyscy z jego rodziny obwiniaja mnie za to ze znalazl sie za kratkami.
Kiedy dowiedzial sie, ze jade z corka na 3 tygodnie do Holandii na wakacje, zaczal robic problemu. Opowiada jakies glupoty, oznajmil nawet, ze jesli wyjade bez jego wiedzy, wystapi o ustalenie ojcostwa i od razu zglosi ze ja o dziecko nie dbam oraz swoje dziecko bije. Nagle teraz chce robic ojcostwo, tlumaczac to spadkiem ktory dostal, i nie chce zeby komornik to zabral. Dostalam tez wlasnie smsa od jego ojca, ze mam sie zastanowic czy robimy ojcostwo za zgoda czy przez sad.
Dodam jeszcze, ze patrzac na to, jakim jest czlowiekiem, i co ma na plecach (narkotyki, kradzieze, gwalt czy tez jego proba, napady, oraz to jak mnie traktowal) nie chce aby ktos taki mial prawo do sprawowania opieki nad moja corka a juz nie daj boze z nia przebywal. Zaznacze, ze kiedy wyjdzie z wiezienia, corka bedzie miala 11 lat
Od urodzenia zajmuje sie corka sama, z pomoca mojej mamy, oraz niani (kiedy sytuacja tego wymaga).
Chcialabym sie dowiedziec, czy jesli on wystapi do sadu o ustalenie ojcostwa, jakie sa szanse ze prawa zostana mu odebrane??

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.