władza rodzicielska,kontakty z dzieckiem,

Mój syn od roku jest w areszcie. Urodziła mu się córka, która chce uznać, ale jego dziewczyna,z która znał się zaledwie trzy miesiace nie pozwala na to.ja widuję wnuczkę, jeżdżę do niej do innego miasta i pomagam finansowo. Dziewczyna syna odwiedza go razem z wnuczką, ale nadal nie chce, aby uznał dziecko, a w urzędzie wnuczka figuruje z jej nazwiskiem i imionami syna. Syn w czasie odwiedzin prosił mnie, abym pomogła mu w uznaniu dziecka, na co jego dziewczyna oburzyła się u zerwała ze mną kontakt i nie wiem teraz co się dzieje z wnuczką.dziewczyna syna wyśmiała mnie gdy powiedziałam jej, że będę dochodzić prawa do widzenia jako babka. Zachowuje się arogancko.syn nie wie co się dzieje i uwierzył jej, że prokuratura odmówiła mu uznania dziecka. Jest to nieprawda, bo rozmawiałam o tym w prokuraturze, ale nie mam możliwości od razu poinformować o tym syna. Jestem załamana.czy mogę wystąpić ja w tej sprawie do sadu, jako domniemana babka dochodzić swoich praw, także inni czylu ojciec syna i moja córka jako ciotka?gdy tylko cokolwiek powiemy nie po myśli tej dziewczyny, to ona blokuje nas ,uważam że manipuluje dzieckiem ,tym bardziej że w sprawę karną syna zamieszany jest również były szef tej dziewczyny i wspólnik tego szfa, który przed moim synem był jej chłopakiem. Adwokat tego jej byłego chłopaka poinformował mnie,ze "pani synowa jest dziewczyną mego klienta" i podał nazwisko i imię tego człowieka, takżebedacegi na liście podejrzanych, na tych samych drzwiach sali sadu, ten adwokat powiedział mi o tym właśnie w sądzie, przed salą w obecności innych obrońców i oczekujących na sprawy ludzi. To po prostu koszmar i boję się, bo ten ex to Czeczen,a były szef Gruzin.oni są od września na wolności, a syn nadal siedzi w areszcie. Sprawa ma drugie dno, ja boje się O syna. Myślę, że mogłabym wystąpić jako babka, taka domniemana do sadu o ustalenie czy mój syn faktycznie jest ojcem Zosi, a ja czy jestem jej babcią., chce widywać moją wnuczkę i pomagać jej. Nie chce angażować swoich uczuć i ranić samej siebie, gdyby Zosia nie była faktycznie moja wnuczką. Proszę mi pomóc, bo nie wiem jak to wszystko załatwiać, najlepiej nie angażując w to mego syna, żeby oszczędzić jego nerwy i nie narażać go na problemy z dziewczyną.chce wziąć to na siebie ,ta dziewczyna i tak mnie nie znosi.dziekuje. Beata Niedzielko