władza rodzicielska,wyjazd matki z dzieckiem bez zgody ojca

Jestem z partnerem w związku nieformalnym ( 3 lata) , miesiąc temu urodziła nam się córka. Już przed ciążą nie układało nam się najlepiej. Chłopak nie pracował, utrzymywaliśmy się z mojej pensji i pomocy rodziców ( mimo wieku 28 lat). Ciągłe kłótnie powodowały tylko coraz większe kłopoty,a kłopoty powodowały kłótnie. Z czasem stało się to na tyle poważne , że partner stał się agresywny , Robił; awantury , twierdząc że agresja jest moją winą i każda kłótnia również. I pasywna i aktywna postawa niczego nie dawały. Cała ciąże kłótnie narastały tylko w siłe , po porodzie jedynie tydzien odbył sie bez awantur i rozmów, że partner dziecka nie chciał,(przy ludziach udaje idealnego tate) że nie byłby ze mną gdyby nie dziecko itp. niestety używa również przy tym dużo epitetów . Ton i emocje nie sprzyjają dziecku (po każdej kłótni jest nerwowe , spi tylko przytulone do mnie a chłopak mimo zamkniętych drzwi wchodzi co jakiś czas kontynuując i robiąc wyrzuty), a wszystkie reakcje znoszę ja, nosząc córkę gdy jest niespokojna, nie śpiąc w nocy i nie mając czasu sobie ugotować. Jednakże patner często szantażuje mnie że sąd rozstrzygnie opiekę nad dzieckiem. Jestem pewna , iż sąd opiekę przyzna mnie gdyż mam stabilna sytuacje finansową, ubezpieczenie, umowę o prace i skończone studia oraz miejsce gdzie mogłabym się z córką podziać. I tu rodzi sie moje pytanie czy mogę wyjechać bez zgody ojca dziecka do rodziców aby dłużej nie było narażone na daną sytuacje? Rodzice mieszkają w domu oddalonym 60 km od naszego miejsca zamieszkania, mają duży dom i bardzo pomagają w opiece . Przed wyjazdem wstrzymuje mnie tylko wściekłość i agresja partnera gdy tylko słyszy, że zamieszkam u rodziców. Czy prawnie mogę zabrać dziecko i się wyprowadzić?

Proszę o pilną odpowiedz, z góry dziękuję .