Wynajęłam mieszkanie, po 1,5 miesiąca najemcy go zdemolowali i opuścili. Straty są większe niż kaucja. Min wszystkie sprzęty uszkodzone. Od sąsiadów wiem że tam nikogo nie było od 3 tyg. pojechałam więc i wymieniłam zamki. Na policji nie przyjęli zgłoszenia twierdząc że to sprawa cywilna, zrobiłam zdjęcia zniszczeń i posprzątałam. Umowa jest na obywatelkę Białorusi spisana na podstawie ważnego paszportu. Ustaliłam w Straży granicznej, że nie ma ważnej wizy. Wjechała na ważną, ale nie została przedłużona, wniosek został odrzucony. Jakie mam szanse w sądzie cywilnym na odzyskanie pieniędzy w tym kosztów sadowych i czy taka osoba będzie w ogóle uchwytna i komornik może z niej ściągnąć należności? Ile może kosztować proces i jak długo może trwać. Chyba nie posiadają nic zarejestrowanego na siebie, jak się okazuje dbają o to by nie zostawiać śladu po sobie. Telefony zmienione. Nie ma z nimi kontaktu, nie mam jak dostarczyć wezwania do zapłaty. Po tym jak mnie poinformowano na komisariacie że nic nie mogę to jestem załamana.