Wynajem pokoju

Sprawa wygląda tak : w połowie lutego br roku wyjechałam do Anglii. Wiedziałam, że będę chciała wrócić do Polski, więc podnajęłam swój pokój na czas luty-październik. Podpisałam z dziewczyną umowę. Wczoraj powiedziałam jej, że wracam. Ona zadzwoniła do właściciela, następnie do mnie i oznajmiła mi, że się nie wyprowadzi. Postanowiłam zadzwonić do właściciela. Powiedział mi, że ona zostaje, ponieważ ma z nią podpisaną umowę i ja z nim rozmawiałam na temat przestania dopłacania pieniędzy do czynszu, ponieważ planował sprzedaż mieszkania i była możliwość, że w październiku nie będzie go miał i że z tego powodu pokój jest teraz jej. Jednak takiej rozmowy nie było. Jest jeden mail (treść poniżej), który ja zrozumiałam w ten sposób, że gdy będę chciała wrócić to mi to umożliwi. Nie ma tam nic także o zerwaniu umowy ani kaucji też nie odzyskałam ani nie dostałam informacji, że nie zostanie ona zwrócona. Ja również nie zgodziłam się by ktoś na stałe zajął moje miejsce. Wcześniej już dwa razy wyjeżdżałam na wakacje i znajdowałam kogoś by mieszkał za mnie. Właściciel podpisywał z nim umowę, ja wracałam w październiku i wszystko było w porządku, dlatego nie pomyślałam, że teraz może być problem. Czy istnieje prawnie możliwość by coś z tym zrobić ?


Właściciel : "
Czesc Beata,
Tak sie zastanawiam ze bez sensu zebys trzymala to mieszkanie i placila 150zl przez nastepne pol roku.
U mnie mozliwe ze tez beda zmiany wlasnosciowe. A to jest pol roku i nie moge Ci zagwarantowac ze sam bede mial to mieszkanie.
Ja zalatwie sprawe z Lila , ewentualnie innym lokatorem. A moze akurat zwolni sie ten pokoj wtedy jak bedziesz wracac i bede mial to mieszkanie.
Podobno masz jakies rzeczy w piwnicy , spokojnie moga tam zostac dopoki nie wrocisz."

Ja :"Hey,

Rozumiem
Ja lubię to mieszkanie, a we Wrocławiu ciężko się szuka, dlatego jeśli będzie możliwość to będę chciała wrócić. A ze względu na te rzeczy w piwnicy stwierdziłam, że będę dopłacać.
Jak coś to daj mi znać co i jak."