wypadek w czasie pracy,uznanie wypadku
Pytanie z dnia 24 maja 2019
Witam.
Piszę do Państwa, ponieważ pod koniec kwietnia miała miejsce w pracy dość nieprzyjemna sytuacja, szczególnie dla mnie. Wydarzył się wypadek przy pracy. Maszyna na której pracowałam uległa awarii, ponieważ nie zadziałał czujnik ostrzegający przed tym, iż za bardzo zbliżam rękę ku gilotynie. Skończyło się to tym, że chcąc poprawić produkt produkowany przez maszynę (co nie raz i nie dwa trzeba robić w ciągu zmiany) czujnik nie zadziałał, więc byłam pewna że ręka jest w bezpiecznej odległości. Niestety gilotyna uderzyła mnie w przedostatni palec przecinając paznokieć i opuszek z drugiej stron. Oczywiście był potworny ból, krew itd. Bardzo szybko obok mnie pojawił się szef, który zaprowadził mnie do łazienki aby przemyć ranę zimną wodą a następnie wodą utlenioną, zakleił mi ranę plastrem (krew sączyła mi się z tego palca przez cały dzień, wypadek miał miejsce rano)po czym usłyszałam następujące słowa: "prosiłbym aby na pogotowiu Pani nie mówiła,że stało się to w pracy ponieważ będziemy mieli problemy" a następnie SAMA wróciłam do domu. W szoku się zgodziłam a że należę do osób słownych nie zrobiłam tego do dzisiaj choć z palcem mam po dziś dzień problem, brak czucia oraz kujący ból pod paznokciem daje się we znaki. Dostałam łącznie 3 tygodnie zwolnienia (przez pierwsze 2 tygodnie pojawił się stan zapalny ropny, brałam antybiotyk) mój szef ani razu nie zadzwonił nawet z pytaniem jak się czuję, czy z palcem jest wszystko dobrze itp. Szczerze czuję, że gdy wrócę do pracy w poniedziałek dostanę wypowiedzenie, ponieważ słyszałam że mogłam zrobić się dla Niego "niewygodnym pracownikiem". Czy ma do tego prawo? Jak zareagować w momencie kiedy rzeczywiście posunąłby się do czegoś takiego? Czy warto iść z szefem na kompromis i dogadać się w zaciszu gabinetu czy wejść na sądową ścieżkę?
Wspomnę iż maszyna na której pracuje nie była sprawdzana nigdy przez osobę do tego upoważnioną choć często w ostatnich dniach przed wypadkiem szwankowała a mało tego szef wszystkie usterki "naprawiał" na własną rękę na zasadzie chybił-trafił...
Danuta Janiszewska Radca prawny (Od 2011)
Kancelaria Radcy Prawnego Danuta Janiszewska
Komandorska, 69, 80-299 Gdańsk
Witam, Moim zdaniem powinna Pani to zgłosić jako wypadek przy pracy , bo to otwiera Pani drogę do wielu przywilejów . Teraz powinna pani złozyc do pracodawcy wniosek , w ktorym to opisze pani okolicznosci wypadku, poda pani swiadkow, zalaczy pani zwolnienia lekarskie . Nastepnie pracodawca powienien powolac komisje lekarska, powinien zostac sporzadzony protokół powypadkowy. Jesli potrzebuje Pani pomocy to prosze o kontakt na email: kancelaria@janiszewska.eu.
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.