Wypowiedzenie umowy najmu.

Dzień dobry,
wynajmuję mieszkanie od 1 marca na czas określony 6 miesięcy bez terminu wypowiedzenia. Umowa została podpisana jeszcze w styczniu i od tego czasu do wydania kluczy w ostatnich dniach lutego nie widziałam mieszkania. W trakcie użytkowania mieszkania zaczęłam zauważać pleśń w różnych miejscach na ścianach mieszkania. Były to miejsca nie widoczne od razu jak szafka pod zlewem, róg pokoju schowany za kanapą czy ściana za miską klozetową. Z uwagi na istniejącą sytuację na świecie zaczęłam pracować zdalnie, jednak podjęłam decyzję o powrocie do domu rodzinnego z uwagi na pleśń na mieszkaniu. W dniu wczorajszym dałam znać właścicielowi mieszkania o sytuacji i mojej decyzji o chęci wypowiedzenia umowy. Według art. 682 Kodeksu Cywilnego mam takie prawo. Właściciel nawet nie zaproponował rozwiązania tylko od razu zaczął straszyć sądem i po kolejnej próbie kontaktu już nie odpowiedział. Dodam, że wypowiedzenia jako takiego nawet jeszcze nie złożyłam, bo chciałam zasięgnąć porady, co zrobić w takiej sytuacji. Mam osobę, która widziała mieszkanie i relację innych osób, którym opowiadałam o sytuacji jeszcze 2 tygodnie temu. Dodatkowo zrobiłam zdjęcia grzyba. Czy w takiej sytuacji mogę się obawiać negatywnej decyzji sądu? Czy jeśli nie będę mogła załatwić fachowca do oceny mieszkania z uwagi na panującego wirusa będę mogła użyć tego argumentu w sądzie?
Z poważaniem