wypowiedzenie umowy najmu
Pytanie z dnia 27 marca 2019
Witam od ponad 2 lat wynajmuję mieszkanie w którym jak się okazało pierwszej zimy jest grzyb. Informowałam o tym właściciela jednak nic nie zrobił, jedynie kazał mi kupić pochłaniacze wilgoci. W wyniku wad lokalu poniosłam starty finansowe w postaci łóżka i kilku drobnych rzeczy. Teraz znów mam zniszczone meble które mają raptem pół roku. Wezwałam do siebie właściciela by sporządzić protokół stanu lokalu - wszystko było dobrze, protokół podpisany. Następnie dałam wynajmującemu pismo o obniżenie czynszu na czas trwania usterek, naprawienia ich i wypłacenie odszkodowania za meble. Wynajmujący gdy tylko przeczytał pismo od razu zaczął szukać usterek i stwierdził że podłoga jest zniszczona a wilgoć jest z mojej winy bo nie dogrzewam mieszkania - nigdy temperatura nie spada poniżej 22 stopni. Oczywiście pisma mi nie podpisał twierdząc że podpisze następnego dnia gdy przyjedzie porozmawiać o całej sprawie- minął ponad tydzień i nie przyjechał. Cała wilgoć idzie od piwnicy (meble poniszczone od spodu, ściany również przy podłodze, w domu kominiarz stwierdził praktycznie brak wentylacji) ja proponowałam wywietrzniki w oknach- właściciel miał je zrobić ponad pół roku temu do dnia dzisiejszego ich nie ma.
Całą rozmowę z wynajmującym mam nagraną na dyktafon czy mogę użyć tej rozmowy jako dowód ewentualnie w sądzie?
Właściciel stwierdził że mieszkanie było nie dogrzane przeze mnie i dlatego jest grzyb czy w sądzie musiałby to udowodnić?
wynajmujący spisał ze mną protokół w którym potwierdził własnym podpisem że lokal nie ma wad powstałych z mojej winy czy może teraz się ubiegać o naprawę w tym przypadku paneli?..
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.