Wypowiedzenie umowy najmu mieszkania.

Dzień dobry,
Wynajmowałam pokój w mieszkaniu przez kilka miesięcy. W maju (2.05) poinformowałam właściciela o tym, że chcę się wyprowadzić. W umowie było podane jedynie, że taką informację muszę przekazać miesiąc przed wyprowadzką. Nie jest natomiast napisane, że do pierwszego dnia miesiąca. Termin zapłaty za mieszkanie razem z współlokatorami mamy do 15. dnia każdego miesiąca, dlatego też wydawało mi się, że daję właścicielowi znać nawet wcześniej niż powinnam. Właściciel poinformował mnie, że mimo "1 dnia spóźnienia", jest w porządku i że będziemy rozmawiać po zapłacie czynszu 15. maja. Opłatę uiściłam, mimo bardzo utrudnionego kontaktu z właścicielem, nie odbierania telefonów, ani nie odpowiedana sms, udało mi się w końcu dowiedzieć, że mam zabrac swoje rzeczy z mieszkania bo będzie je pokazywał zainteresowanym wynajmem od czerwca i że kaucja będzie mi zwrócona. Od tego czasu właściciel nie odbiera żadnego telefonu, odesłał przedsądowe wezwanie do zapłaty oraz nie zwrócił nadal kaucji na moje konto bankowe. Kaucja była wysokości ok 600 zł. Od współlokatorki dowiedziałam się, ze właściciel nikogo nie znalał na moje miejsce i powiedział, że odbije sobie to z kaucji. Bardzo proszę o poradę czy jest sens występowania na ścieżkę sądową i czy mam szansę odzyskać jeszcze pieniądze.