Wypowiedzenie umowy najmu mieszkania.

Wynajmuje mieszkanie na czas określony z dwoma dziewczynami umowa się kończy 30 listopada. Biuro powiedzialo, ze oficjalnie mam na to miesiac. Poinformowalam wszystkich o tym fakcie na czas lecz dziewczyny ktore wynajumuja twierdza ze ze za pozno powiedzialam. Miedzy soba stworzylysmy tez umowe ze nie bedziemy sobie robic problemu jezeli ktoras zechce wypowiedzieć umowy najmu i poinformowac 2 miesiace wczesniej. Dla mnie to oznaczalo ze jezeli ja zerwie- umowe przed jej końcem. A nie kiedy ona sie konczy i ja nie chce jej przedluzyc. Bo jak ja nie informuje biyra o tym fakcie miesiac przed to oznacza ze automatycznie chce ja przedluzyc. One tez stwierdzily ze nie wystarczajaco je powiadomilam ale wedlug mnie jezeli umowa sie konczy to one rowniez musza mnie powiadomisc co chca zrobic. Dla mnie wypowiedzenie a nie przedłużenie umowy to dwie różne rzeczy. Czy mam rację? Bo tak to ja bym im powiedziala wczesniej o tym bez problemu nie czekalam bym do ostatniego momentu kiedy moge oficjalnie miesiac przed poinformować o tym. A jak ja sie zapytalam je czy zostaja czy nie to powiedzialy ze nie wiedza takie rzeczy powinny wiedziec odrazu miesiac wcześniej i mnie o tym poinformowac również co będą robić. Proszę o poradę co mam zrobic w tej sprawie i czy mam racje?