Wypowiedzenie umowy najmu pokoju.
Pytanie z dnia 27 marca 2020
Witam,
Potrzebuję porady prawnej. Wynajmuje pokój w Poznaniu (umowa jest do końca września 2020r), natomiast jestem zmuszona zrezygnować z wynajmu gdyż jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wyobrażam sobie mieszkać w wynajmowanym pokoju z obcymi ludźmi w innych pokojach, a tym bardziej mając na uwadze aktualną sytuację z epidemią, boję się o zdrowie swoje i mojego dziecka, więc chcę wrócić do domu rodzinnego gdzie będę miała pomoc ze strony najbliższych .
Dlatego też zadzwoniłam do właściciela mieszkania miesiąc temu z informacją, że będę opuszczać lokum z końcem marca, co ważne wówczas nie informowałam go o tym, gdyż uważałam, że jest to moja prywatna sprawa. Właściciel zgodził sie , powiedział tylko, że jeżeli znajdę kogoś na swoje miejsce to odda mi całą kaucję, a jeżeli nie to potrąci mi z niej 300 zł kosztem przyjazdu do Poznania itp. Podczas rozmowy dopytywałam jeszcze o te warunki oraz o jakieś pismo, żeby rozwiązać umowę, ale uzyskałam informację, że to nie jest potrzebne. Przez ten czas szukałam kogoś, ale nikt się nie zdecydował. W związku z tym zadzwoniłam do właściciela i poinformowałam go o tym, że nikogo nie znalazłam. Właściciel powiedział, że w tej sytuacji nie wie kiedy przyjedzie do Poznania, bo jest pandemia i nie wychodzi z domu i żed jak nikgo nie znalazłam to będę płaciła do końca umowy dopóki nikt się nie znajdzie i oczywiście potraci mi z kaucji 300 zł. Na co zwróciłam uwagę, że trochę inaczej się umawialiśmy. Pan stwierdził, że ja nie potrafię czytać umowy i że on nic takiego nie mówił. Po tej rozmowie, napisałam email, w którym poinformowałam, jak wygląda moja sytuacja (tj. ze jestem w ciąży i boję się o stan zdrowia, gdyż zostałam samotną matką). W odpowiedzi przeczytałam, ze mogłam wcześniej powiedzieć, bo on teraz nikogo nie znajdzie, a kredyt sam się nie spłaci. Właściciel zapytał co w tej sytuacji proponuję. Więc zaproponowałam, że mogę zostawić całą kaucję w ramach zadośćuczynienia (kaucja jest tej samej wysokości co czynsz), lub mój przyjaciel który był agentem nieruchomości zaoferował, ze może (bezpłatnie) kilka razy pokazać to mieszkanie, tak żeby właściciel nie musiał ponosić kosztów dojazdu.
Właściciel odpisał, że nasza umowa ulegnie rozwiązaniu w przypadku gdy kogoś znajdę na swoje miejsce lub gdy dobiegnie do końca.
Proszę o pomoc, jak mogę rozwiązać umowę za porozumieniem stron? Nie chce wchodzić w konflikt, ale jednocześnie nie stać mnie na to, aby płacić za lokum w którym nie będę mieszkać. A z drugiej strony nie wyobrażam sobie mieszkać tam z małym dzieckiem. To z pewnością będzie uporczywe dla pozostałych wynajmujących, którzy mogę również zrezygnować z wynajmu.
Proszę o pomoc.
Z poważaniem
Katarzyna
Julia Szkudlarek-Jałowska Adwokat
Kancelaria Adwokacka adwokat Julia Szkudlarek-Jałowska
Gdańska 65a lok. 3, 90-612 Łódź
Analiza opisywanej sytuacji wymaga przede wszystkim analizy umowy najmu, ponieważ jeżeli czas trwania najmu jest oznaczony, zarówno wynajmujący, jak i najemca mogą wypowiedzieć najem w wypadkach określonych w umowie.. W razie potrzeby, zapraszam do kontaktu. Pozdrawiam, Adw. Julia Szkudlarek, tel. 693 728 028 info@kancelariaszkudlarek.pl
Podziękowałeś prawnikowi
Michał Burtowy Adwokat (Od 2015)
Michał Burtowy - Kancelaria Adwokacka
Dąbrowskiego 77A, 60-529 Poznań
Pani Katarzyno, może nie być możliwości polubownego załatwienia tej sprawy - ale mógłbym pomóc znaleźć argumenty które może przekonałyby właściciela żeby się porozumiał, albo ewentualnie pozwoliłyby Pani na szybsze zakończenie umowy. W razie potrzeby dalszej porady prawnej proszę o kontakt telefoniczny (694 903 756) lub mailowy (michal@burtowy.pl).
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.