Wypowiedzenie umowy o pracę.
Pytanie z dnia 26 października 2020
Dzień dobry.
W dużym skrócie, pracuję w pewnej firmie od około sześciu lat, szczerzę przyznaję iż jestem osobą o dość specyficznym charakterze, która potrafi wdać się w burzliwą dyskusję, nie szczędząc czasami niecenzuralnych słów, ale równocześnie staram się wykonywać swoje obowiązki tak jak należy,
pomimo ciężkich warunków panujących na zakładzie i ciężkiej atmosfery pracy, która na nim panuje,(pracodawca uważa iż na zakładzie nie ma miejsca na koleżeństwo i że skłóconymi ludźmi lepiej się zarządza).
Od około trzech lat jestem brygadzistą, pracodawca oczekuje od nas bezwzględnego posłuszeństwa, nawet w sytuacji gdy jego decyzje nie są do końca dobre dla pracownika (wymaga się od nich 100 procent normy, po mimo iż nie zapewnia się im odpowiednich do tego narzędzi i warunków)( na zakładzie jest dużo sprzętów, które nie działają tak jak powinno, lub których w ogóle nie powinno na nim być, gdyż zostały wycofane z użytku, dodatkowo hala nie posiada klimatyzacji, jest durze zapylenie, w zimie zimno, w lecie ukrop, jesienią deszcz na głowę kapie, a na wiosnę ptaki s...ą na głowy).
dodatkowo często dochodzi do sytuacji, w których pracownicy skarżą się na oszukane wynagrodzenia, (system naliczania płac przez pracodawcę nie jest dobrze zrozumiały dla pracowników). Na zakładzie brakuje ludzi do pracy, jest duża rotacja pracowników, nawet tych przyjezdnych z zagranicy, brakuje ludzi więc inni muszą pracować po 12 godzin, lub więcej, soboty są niby nie obowiązkowe, ale jeśli nie przychodzisz to podpadasz.
W sytuacji gdy pracownik zgłasza swoje, wątpliwości i uwagi, w odpowiedzi słyszy " że jak mu się ni podoba, to niech się zwolni", są jednak takie osoby, którym ciężko znaleźć inną pracę, z różnych względów, więc robią to czego oczekuje pracodawca, " głupio się uśmiechaj i rób co Ci każą", mój problem polega właśnie na tym iż potrafię, w bezpośredni i brutalny sposób wyrazić swoje zdanie, co nie jest mile widziane na zakładzie, przez osoby które dorabiają się premii na naszej pracy.
Po ostatniej dość dosadnej wymianie zdań z osobami, które znajdują się bliżej szefa, była to prywatna rozmowa, jednak na terenie zakładu, dotycząca wątpliwości pracowników, co do rozliczania pracy, w czasie trwania pandemii, gdzie faktycznie skrytykowałam podejście szefa do pracowników. Otrzymałam wypowiedzenie umowy o pracę z trzy miesięcznym okresem wypowiedzenia do dnia 31.01.2020r. Wypowiedzenie wręczyła mi kierownik działu produkcji, rano, po nocnej zmianie, przy czym sama nie wiedziała, dlaczego zostałam zwolniona.
Na wypowiedzeniu podane są takie oto przyczyny:
1. Brak realizacji planów produkcyjnych według ustalonych harmonogramów oraz wskaźników.
2. Niewłaściwe wykonywanie obowiązków - brak oczekiwanej przez pracodawcę dbałości, staranności i uwagi w wykonywaniu obowiązków pracowniczych.
3. Utrata zaufania do pracownika wynikająca z wielokrotnego podważania racjonalności działań, których podjęcie zlecał pracodawca oraz krytykowanie decyzji kierownika produkcji. Brak współpracy z zespołem podległych pracowników i podejmowanie działań doprowadzających do konfliktu.
Przyczyny te są dla mnie nie zrozumiałe, ponieważ do tej pory nikt z przełożonych nie zwracał mi uwagi, że źle wykonuję swoje obowiązki, owszem nie zawsze wyrabiamy normę, ale wynika to z przyczyn nie do końca zależnych od nas, i zdarza się to każdej załodze na zakładzie, po za tym nie spóźniam się do pracy, rzadko chodzę na zwolnienia chorobowe, w porównaniu do innych, nie piję, nie palę, nigdy nie brałam urlopu na żądanie.
swoje obowiązki wykonywałam nawet wtedy, gdy sprzęt na którym pracowałam był zepsuty, lub uszkodzony, zawsze staram się dbać o bezpieczeństwo swojej załogi i o ich komfort psychiczny w miarę możliwości,(dobra, wesoła atmosfera, wzajemny szacunek i zaufanie.) Nie jest mi wiadome, abym przebywała w głębszym konflikcie z kimkolwiek na zakładzie, o ile zdarza mi się częsta wymiana zdań z różnymi osobami, na różnych działach, dotycząca pracy, o tyle jest to spowodowane przeróżnymi okolicznościami, wynikającymi z danej sytuacji panującej na zakładzie i nie ma głębszego odbicia na całokształt wykonywanej na zakładzie pracy.
Przyznaję iż często zdarzało mi się nie zgadzać z tymi decyzjami przełożonych, które godziły w pracownika, ale wykonywałam wszystkie polecenia służbowe, które otrzymywałam.
Moje pytanie jest więc takie, Czy mam prawo oczekiwać od pracodawcy wyjaśnienia mi na konkretnych przykładach, powodów mojego zwolnienia, czy to co zostało mi napisane na wypowiedzeniu wystarczy, żeby mnie zwolnił
i czy miał prawo mnie zdegradować, w czasie trwania wypowiedzenia.
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.