Wypowiedzenie umowy o pracę.

Podjęłam pracę na umowę zlecenie. W dniu rozpoczęcia pracy dostałam umowę do podpisania jednak nie była ona podpisana przez firmę mnie zatrudniającą. Umowa została wysłana do biura by pracodawca mógł ją podpisać. Praca jednak nie była dla mnie i w umowie miałam 14 dni wypowiedzenia jednak udało się wcześniej zakończyć współpracę. Napisałam wypowiedzenie umowy z prośbą o odstąpienie od okresu wypowiedzenia. Dostałam wiadomość dwa dni po wysłaniu wypowiedzenia że nie muszę już przychodzić na kolejną grafikową zmianę ponieważ mają już kogoś na moje miejsce. Ostatniego dnia pracy wydarzyła się sytuacja w której (jest to firma biżuteryjna) niechcący poplątały się produkty. O sytuacji powiadomiłam zmienniczkę i przełożoną, które zapewniły mnie że nic się nie stało. Na następny zień, w którym to właśnie dostałam informację, że nie muszę już z nimi współpracować,. przełożona napisała mi, że to moja odpowiedzialność i że ja muszę coś z tym zrobić bo tak powiedziała dyrektorka biura. Zakomunikowała mi że albo mam rozplątać łańcuszki albo potrącą mi z pensji. Moja gaża za te dwa dni pracy u nich będzie wynosić około 310 zł netto a wartość produktu to ponad 1tys zł. Generalnie nie wiem czy mogą mieć wobec mnie jakieś roszczenia zważywszy że nie posiadam podpisanej przez obie strony umowy ani nie posiadam podpisanego przez nich wypowiedzenia. Czy mogą pociągnąć mnie do jakiejś odpowiedzialności? Jakie mam prawa w tej sytuacji? będę wdzięczna za odpowiedź.